Magiczna moc głogu

Potocznie wszystkie kłujące, cierniste krzewy nazywamy głogiem. Dlatego też często i owoce dzikiej róży tak nazywamy. Ten prawdziwy głóg jest krzewem lub ciernistym drzewkiem osiągającym od 3 do 8 m wysokości. Rośnie pospolicie przy drogach, nasypach kolejowych lub obrzeżach lasów. Sadzony jest jako naturalna ochrona sadów lub żywopłot. Wiosną zakwita biało-różowymi kwiatami, wczesną jesienią obficie dojrzewa czerwonymi gronami owoców. Zrywamy je wtedy, gdy uzyskują ciemnoczerwoną barwę i są jeszcze twarde. Możemy je suszyć lub robić z nich mini przetwory.

Dużą wartość leczniczą mają kwiaty (ich wyciągi i odwary), ale i owoce są cenne. Zawierają flawonidy, kwasy organiczne, olejki eteryczne i garbniki, prowitaminę A, witaminy z grupy B, witaminę C i P oraz mikroelementy: żelazo, kobalt, miedź i mangan. Francuzki uważają, że picie herbatek z głogu, dzięki dużej zawartości manganu, zapobiega wczesnemu siwieniu.
Lecznicze właściwości owoców głogu znane były i opisane już w starożytnej Grecji. W średniowieczu stosowano je jako środek nasercowy, medycyna ludowa leczyła głogiem podagrę i wewnętrzne krwawienia. Mielone owoce dodawano do wypieku chleba, przy pieczeniu ciast (dla ich aromatu) i do pieczenia wielkich rosyjskich pierogów. Kwiaty i owoce głogu są składnikami mieszanek i nalewek ziołowych Herbapolu (np. Cardiosan, Sclerosan, Neocardina, Cardiol) stosowanych jako lek uspokajający, w stanach przemęczenia, nadmiernej pobudliwości czy bezsenności. Leczenie głogiem przyspiesza rekonwalescencję, obniża poziom cholesterolu we krwi i może likwidować początkowe stany nadciśnienia.
Nasi przodkowie wierzyli w magiczną moc głogu. Uważali, że palenie w Wielką Sobotę ognisk z ciernistych gałęzi głogu zapobiegnie zniszczeniu ich plonów rosnących na polach. Sadzili na miedzach krzewy głogowe, które miały ponoć odstraszać szkodniki. Na przednówku z suszonych owoców przygotowywano zupę głogową.

Staropolska zupa z głogu
Dojrzałe owoce głogu (świeże lub suszone) należy rozgotować z miękiszem bułki. Po przetarciu przez sito doprawić cynamonem, cukrem i białym winem. Po zagotowaniu podawać z grzankami.

Powidełko z głogu
Duże, dojrzałe owoce głogu drylujemy i przyciśnięte, by zmiękły, odstawiamy w kamiennym garnku na kilka godzin. Gdy owoce zmiękną, rozbijamy tłuczkiem i przepuszczamy przez sokowirówkę. Uzyskaną masę gotujemy mieszając, by nie przypalić. Gdy masa odstaje od brzegów rondla, dodajemy szklankę cukru (na 1 kg owoców) i po chwilowym podgotowaniu przekładamy do słoików, natychmiast zakręcając. Używać do herbaty.

Marmoladka głogowa
Dojrzałe, duże owoce wydrylować i w żaroodpornym naczyniu wstawić na kilka godzin do letniego piekarnika. Następnie dodać trochę wody i rozgotować. W osobnym rondlu ugotować syrop z 1 szklanki wody i 1 kg cukru. Do otrzymanego syropu przełożyć masę, skropić sokiem z 1 cytryny i gotować, aż marmolada zacznie odstawać od brzegów rondla. Marmoladkę przekładamy do słoików i zamykamy na gorąco. Można też przełożyć ją do małych foremek wysypanych cukrem i podsuszyć w piekarniku.

Owoce głogu w smaku są trochę mdłe, ale można je zjadać na surowo. Dodaje się je też do przetworów z kwaśnych jabłek, do aromatyzowania win i innych domowych przetworów.

Scroll to Top
Scroll to Top