Całuj mnie kochanie, całuj!

Całowanie towarzyszy nam przez całe życie. Całujemy na wiele sposobów, a wedle nich wiele osób. Nasze usta odgrywają w naszym bycie ważniejszą nieraz rolę niż wypowiadane przez nie słowa. Pokażemy Ci jak dzisiaj się całuje, kogo się całuje oraz jak usprawnić swój całuśny kunszt.

Całować czy nie całować?
Na przystanku stoi młoda dziewczyna ze swoim chłopakiem. Przytuleni do siebie,
patrząc sobie w oczy zaczynają się całować. Zgorszona starsza pani siedząca na
ławce, zaczyna wymachiwać nerwowo torebką i krzyczeć, że ta dzisiejsza młodzież
taka niewychowana i, że to nie przystoi tak w miejscu publicznym. Zgorszenie sieją
tylko! No cóż, każdy wiek ma swoje „widzi mi się”. Może ta starsza kobieta 40 lat
wstecz też całowała się z przystojnym młodzieńcem pod gruszą lub w parku…,
chociaż, zwyczaje były kiedyś inne. Teraźniejszość emanuje seksem i wolnością
wyboru. Także trudno rozmawiać o latach minionych, kiedy to, obyczajowość różniła
się zasadniczo od tej współczesnej. Ale czy w całowaniu należy się tak bardzo
doszukiwać czegoś złego? Złego w sensie gorszącego. No no, tutaj pewnie
usłyszelibyśmy wiele zdań na ten temat. Ale jedno jest pewne. Całowanie
przyspiesza bicie naszych serc i podnosi nam ciśnienie tętnicze. Zasada ta sprawdza
się tak samo w przypadku całowania osoby, która nas pociąga jak i wtedy, gdy
musimy, tak musimy, pocałować babcię lub dziadka, szefa czy kogoś, kogo raczej
chętnie nie całujemy. Tyle, że wtedy podwyższone ciśnienie i szybsze bicie serca
powodowane jest zupełnie innymi emocjami. Jedni lubią całować się więcej, inni
mniej. Jednak jak wykazują badania całujemy coraz rzadziej. Już nie tylko wraz z
wiekiem, ale w spojrzeniu na przestrzeni lat. Czemu tak się dzieje? Być może szybkie
dążenie do przyjemności i zanik pewnych zwyczajów powodują, że coraz mniejszą
uwagę przywiązujemy do tej czynności. A przecież pocałunek ma ogromną siłę.
Uważany jest za zdrową technikę pozwalającą na usunięcie stresu, a nawet
usprawnienie ciała i opóźnienie powstawania zmarszczek. Przez pobudzenie
krążenia, lepiej pracuje nasze serce i jesteśmy dotlenieni. Kto nie chce całować się
dla przyjemności, bo nie lubi, albo nie ma z kim, mógłby, chociaż poćwiczyć dla
zdrowia. Kto wie, może już w niedalekiej przyszłości, będziemy mogli się wybrać jak
teraz na fitness, basen, lekcję tańca czy śpiewu, na lekcję całowania i uwalniania
przez to stresu? A przecież to stres jest naszym współczesnym wrogiem numer jeden.

Instrukcja całowania
Ludzie zwłaszcza młodzi szukają cudownego sposobu – instrukcji na udane i
przyjemne całowanie. Niestety nie ma przepisu na idealny pocałunek. O ile możemy
spróbować znaleźć przepis na udaną randkę, gdzie porady będą dotyczyć stroju,
miejsca randki, zalecanych fraz czy polecanych tematów rozmów, to na udany
pocałunek przepisu nie znajdziemy. Jest to sprawa indywidualna dla każdej ludzkiej
istoty na tej ziemi. Zależna głownie od naszego instynktu i zaangażowania w
wykonywaną czynność usta- usta… dodajmy, że każdy całuje inaczej. A jeśli wziąć
pod uwagę podział na płeć i wiek to robi się nie mały galimatias. Są jednak tacy,
którzy delikatnie mówiąc podpowiadają i podsuwają pewne wskazówki. Oto one:
Jak motylek – delikatnie, muskasz usta partnera swoimi ustami, ale i rzęsami
Jak gryzoń – w tej metodzie w użycie należy włączyć zęby, od tego jak mocno będą
przygryzać czy też gryźć zależą wzajemne upodobania partnerów.
Jak eksplorator – nie należy łączyć z eksplozją… chodzi raczej o zabawę w
poszukiwania i zaglądanie (językiem) w jamę ustną partnera
Jak skubaniec – podskubujemy wargami naprzemiennie usta partnera
Jak przyssawka – tutaj nie trzeba chyba wiele tłumaczyć, zwyczajnie przylegamy
całą powierzchnią naszych ust do ust partnera
Cmokanie – cmoknij mnie, prześlij buziaczka… niezobowiązujące, aczkolwiek pełne
wyrazów sympatii. Cmokamy na imieninach babcię. Cmokamy podczas składania
sobie świątecznych życzeń w pracy koleżanki, kolegów, nawet szefa…, a jeśli
wejdziemy z kimś w spór możemy usłyszeć „cmoknij mnie…”

Po francusku
Już samo sformułowanie pocałunek francuski pobudza naszą wyobraźnię. Definicja mówi Pocałunek francuski, „pocałunek z języczkiem” – namiętna i erotyczna odmiana pocałunku, w czasie wykonywania, którego języki obojga partnerów dotykają się nawzajem i wchodzą w kontakt z wewnętrzną częścią ust partnera. W odróżnieniu od zwyczajnego pocałunku, który często nie ma żadnych konotacji seksualnych, francuski pocałunek z reguły jest wykonywany tylko przez osoby blisko i zazwyczaj romantycznie ze sobą związane, często stanowi element gry wstępnej przed stosunkiem płciowym oraz może być wykonywany w trakcie samego stosunku.
Ale, żeby tak pięknie nie było to trochę popsujemy ten gorący nastrój i powiemy,
czym grozi całowanie metodą francuską. Dobrze jest, bowiem wiedzieć, ze przez
całowanie po francusku można w prezencie zupełnie gratis razem ze śliną otrzymać
od partnera bakterie, drobnoustroje, ale także białka i tłuszcze. Sporo tez możliwości
załapania grypy, zwykłego przeziębienia, ale też grzybicy jamy ustnej, żółtaczki typu
B, opryszczki, mononukleozy, bakteryjnego zapalenia opon mózgowych, a nawet
kiły. Ale koniec straszenia! Przecież mamy się skupić się na przyjemnościach
związanych z całowaniem. Pocałunek francuski należy chyba do tych najbardziej
przyjemnych i najbardziej popularnych. Całowanie nabiera w przenośni i dosłownie
wybornego smaku. Delektujemy się każdą chwilą takiego pocałunku. To spotkanie
dwóch języków, wijących się jak węże. To właśnie francuski pocałunek wzbudza
bardzo wysokie napięcie seksualne. Ale jak to bywa przesada czai się na każdym
kroku. Tak samo i tutaj. Zbyt mocne całowanie w stylu francuskim może niektórych
doprowadzić do namiętnego szału, a innych też do szału, tyle, że nerwowego.
Partner wsuwający nachalnie i za głęboko swój język podczas pocałunku działa na
partnerkę jak najlepszy straszak, bo dławi się ona jego nachalnością. Umiar. Ważne
słowo. Dobrze jest je sobie przyswoić.

Całuśne BHP
Już wiemy, że całowanie jest zdrowe i przyjemne. Ale czy zawsze przyjemne? Żeby
faktycznie takie było dobrze jest mieć czyste zęby i świeży oddech. Fetor czosnku,
cebuli lub alkoholu, wydobywający się z ust z pewnością do przyjemnych nie należy i
odstrasza. Odnalezienie resztek jedzenia między zębami partnera też do
przyjemności nie należy. Dlatego ważne jest, aby zadbać o świeży oddech i wyczyść
dokładnie zęby. To po pierwsze. Aparat na zębach także nie ułatwi sprawy. Może
nawet spowodować skaleczenia. Drugie: zdejmij aparat na zęby. Używanie zębów
podczas całowania wskazane, ale z pewnym umiarem. Rzecz jasna dostosowanym
do indywidualnych upodobań. Ale nikt chyba nie chciałby się pozbyć języka czy ust
przez odgryzienie. Dlatego po trzecie: gryz, podgryzaj, ale nigdy nie odgryzaj.
Przygodne całowanie to na pewno fajna rzecz, ale jak już wspominaliśmy można
sobie zafundować niezły prezent w postaci złapania wirusa lub nawet poważnej
choroby. Dlatego po czwarte dobrze jest się zastanowić nad przygodami.

Czy tylko w usta?
Jak w każdej dziedzinie życia, tradycja pojawia się i znika. Ale jest odnośnikiem do
powstających trendów i zmieniających się zwyczajów. Tak samo w całowaniu. Nie
tylko w usta całujemy. Całowanie ust to taki właśnie tradycyjny odnośnik. A poza
ustami? Możemy całować gdzie tylko chcemy, oczywiście na tyle, na ile mamy
przyzwolenie partnera. I tak możemy całować powieki, uszy, szyję – tutaj najchętniej
zostawiamy malinki, ramiona, plecy, brzuch, uda, stopy, dłonie… wymieniać by i
wymieniać. Miejsc erogennych na ciele jest sporo, a i te najbardziej czułe polecane
są do całowania. Możliwości tyle ile chęci i upodobań partnerów.

Poetycko
Całowanie było i jest inspiracją do pisania wierszy i tworzenia aforyzmów, które wiele nam mówią o życiu i zawartej w nim roli pocałunków.
Całowanie w rękę nagiej kobiety jest stratą czasu. Jerzy Leszczyński.
Usta całowane nie tracą uroku, ale odnawiają się jak księżyc. Giovanni Boccaccio
Pocałunek wymyślili mężczyźni, aby kobiecie wreszcie usta zamknąć. Magdalena Samozwaniec
Kto zdobywszy pocałunek nie sięgnął po nic więcej, z pewnością jest niegodny i tego, co otrzymał. Owidiusz
Kobiety pamiętają pierwszy pocałunek wtedy jeszcze, kiedy mężczyźni zapomnieli już o ostatnim. Remy de Gourmont
Ten pocałunek pachniał jak rozgryziona łodyga maku czerwono posypał się z warg zakwitł w miękkim wgłębieniu dłoni, kiedy wspięłam się na palce dzwonił w dojrzałym polu lecz wtedy nie było już mnie znikłam w tym złotym pocałunku
Halina Poświatowska

Ciekawostki
W niektórych krajach, ta jak w Holandii prawo reguluje nawet całowanie.
Wymuszony pocałunek rozpatrywany jest w kategoriach gwałtu. A Eskimosi?
Słyszeliście o sławnych noskach – noskach? Krążą opinie, ze Eskimosi pocierają się
noskami i to jest dla nich forma pocałunku. Prawda jest taka, że przybliżają się do
siebie nosami tak, blisko, aby móc poczuć oddech ukochanej osoby. Jak widać nie
tylko potoczna wymiana płynu ustrojowego, jakim jest ślina należy do
podniecających. Inny fakt mówi, że rekord w całowaniu metodą francuską z roku
2001 wynosił 30 godzin 59 minut i 21 sekund. A każdy z całujących rekordzistów spalił
podczas tych prawie 31 godzin prawie 7.5 tysiąca kalorii. Niestety spotykane są też
bardzo przykre w konsekwencjach pocałunki. Pewnemu panu po prostu partnerka
odgryzła język. A młoda kanadyjka zmarła na skutek pocałunku swojego chłopaka.
Dziewczyna ta była uczulona na orzeszki ziemne. Jej wybranek zjadł na kilka godzin
przed spotkaniem z nią kanapkę z pastą orzechową z orzeszków ziemnych. Efekt był
taki, że kanadyjka dostała wstrząsu anafilaktycznego i zmarła.

Pierwszy pocałunek
Kto z nas nie pamięta swojego pierwszego pocałunku? Pierwszy pocałunek w szkole
podstawowej, czy nawet w przedszkolu. Wszystko to niewinne i bardzo
emocjonujące. Tak bardzo, że po mijających latach, doskonale jak żaden inny,
pamiętamy ten pierwszy pocałunek. Bardzo piękne to wspomnienie. Nierzadko
okraszone żartobliwym tonem. No, bo jeśli nasz znajomy, cechujący się sporą, męską
tężyzną i dużym wzrostem, na codzień budzący u niektórych respekt, opowiada
podczas towarzyskiego spotkania rozanielony, jak to w przedszkolu pocałował po raz
pierwszy swoją koleżankę. Oczywiście był to niewinny cmok w usta. Jednak ten rosły
facet pamięta go do dnia dzisiaj!
Form całowania jest wiele. Od tych najbardziej niewinnych poczynając, a kończąc
do tych całkiem grzesznych. Jednak niezależnie od formy całowanie, cmokanie
dodaje nam sporo pozytywnej energii. Nie szczędźmy sobie, więc całusów i
pocałunków. I pamiętajmy, że podstawą dobrego i udanego związku nie jest tak
naprawdę tylko seks, a częste całowanie partnera. Dziwne? Ale prawdziwe. Aha, i
nie dajcie się nabrać na tanie sztuczki z cyklu sztuka całowania na sms… lepiej
porwać partnera i poćwiczyć z nim całowanie w romantycznej scenerii. Dużo
przyjemniej i taniej. Zatem całować czy nie? Oczywiście, że tak!

Scroll to Top
Scroll to Top