piramida meksyk

W cieniu azteckich piramid – niezapomniane wycieczki do Meksyku

Bajecznie malownicze plaże, kolorowe murale, radosne fiesty na ulicy w pobliżu zabytków starożytnych cywilizacji – takie wyobrażenie o Meksyku ma większość turystów. Warto jednak przyjrzeć się temu niezwykłemu krajowi z szerszej perspektywy – to kraina kontrastów i kultury tak bogatej, że oddziałuje nawet na przywiązanych do własnych tradycji sąsiadów z północy.

Zgodnie z przesłaniem filozofa Manuela Zamacony „Meksyku się nie opisuje, w Meksyk się wierzy − z namiętnością , z pasją”. Trudno temu zaprzeczyć – mieszkańcy tego kraju są uczuciowi i potrafią cieszyć się życiem, co czyni wycieczkę do Meksyku jeszcze przyjemniejszą.

Stolica tego państwa jest położona na wysokości 2200 m n.p.m. i liczy ponad 23 mln mieszkańców, a rozwija się najszybciej na świecie. Obok ruin azteckich świątyń zobaczymy tu kolonialne pałace, liczne kościoły i nowoczesne budynki przemysłowe. Cechą charakterystyczną miasta są też murale – wielkie malowidła ścienne. Warto zobaczyć choćby te, które pokrywają klatkę schodową i krużganki Palacio National, ponieważ opisują całą historię Meksyku: od mitycznego przybycia Pierzastego Węża Quetzalcoatla po odzyskanie niepodległości i rewolucję 1910 r.

pyramid-931742

Mexico City zostało wzniesione na ruinach starożytnego Tenochtitlán, stolicy imperium Azteków. Duch cywilizacji prekolumbijskich jest tu stale odczuwalny, a nawet fizycznie obecny − w supernowoczesnym Narodowym Muzeum Antropologicznym. To jeden z punktów, których nie można pominąć, ponieważ stanowi świetne wprowadzeniem w świat historii i kultury tego kraju. Tutaj właśnie znajduje się wyryty w kamieniu kalendarz Majów, będący podsumowaniem ich astronomicznej wiedzy, czy rzeźba bogini Coatlicue z wężową głową i naszyjnikiem z ludzkich serc i rąk – dawczyni życia i śmierci. W jej wizerunku zawiera się przesłanie, które wciąż jest bliskie wielu Indianom zamieszkującym Meksyk – Ziemia pożera to, co musi zginąć, by urodzić nowe stworzenia. Mityczni bogowie bywali często okrutni, a kapłani próbowali ich przekupić ludzką krwią, wycinając nożem bijące jeszcze serca i wznosząc je w darze Słońcu. Turyści mogą nie tylko oglądać piramidy będące świadkami tych wydarzeń, ale także podziwiać w muzeum narzędzia liturgiczne wykorzystywane przy składaniu ofiar.

maria-569935/span>

Dzisiejsi Meksykanie są o wiele sympatyczniejsi od swoich przodków. Przede wszystkim kochają muzykę na żywo i dobre jedzenie zakrapiane tequilą. Nawet największy malkontent polubi meksykańskie kolacje, z pysznymi plackami kukurydzianymi, wołowiną, kurczakiem, papryczkami, fasolą, kukurydzą, w asyście ostrego sosu pomidorowego lub łagodnego guacamole, czyli pasty z awokado. Meksykańska kuchnia jest aromatyczna i pikantna, ale akceptowalnie dla polskiego podniebienia. Jeśli uwzględnimy, że do posiłku grają mariachi – tradycyjne zespoły, mające w składzie skrzypce, gitary, mandoliny i trąbki, nic nie może meksykańskim biesiadom dorównać. Szczególnie, że repertuar muzyków jest zawsze bardzo bogaty – od ludowych piosenek po rumbę i salsę.

Kolejnym elementem, który łączy Meksykanów i Polaków jest wyznanie. Meksykanie są katolikami: religijne symbole i wizerunki Matki Boskiej z Guadelupe można spotkać wszędzie, a stołeczna Katedra Metropolitana jest sercem największej diecezji na świecie. Świątynia, której budowa trwała ponad 300 lat, pamięta czasy konkwistadorów.

dancer-931746

Podczas wycieczki do Meksyku nie można też pominąć wyjątkowo malowniczych pływających ogrodów Xochimilco, objętych patronatem UNESCO. W starożytności istniało tu jezioro Texcoco, do którego wyrzucano muł i resztki. Po latach utworzyły się z nich wysepki, które dziś porastają kwiaty. Pomiędzy nimi przepływają udekorowane motywami kwiatowymi łódeczki, na których tak rodowici Meksykanie, jak i turyści urządzają sobie pikniki w malowniczej scenerii. Oczywiście atmosferę umilają mariachi, a także sprzedawcy pamiątek i smacznego jedzenia. Jest wesoło, gwarnie – po meksykańsku.

mountaineering-879625

Planując wycieczkę do Meksyku, warto uwzględnić cuda natury. Przyroda tego kraju jest niezwykła: z jednej strony tukany i bananowce w tropikalnym słońcu, z drugiej − ośnieżone wulkany. Pustynie, góry i morze, a do tego malownicze wioski to wyśnione plenery fotograficzne. W malowniczych lagunach można spotkać stada flamingów, liczące nawet tysiące sztuk – ich widok na tle błękitnego nieba jest nieporównywalny z niczym innym. Ale myli się ten, kto uzna to miejsce za oazę spokoju – serce Meksyku jest gorące, więc jego natura jest dzika i nieokiełznana. W Sierra Madre można spotkać niedźwiedzia grizzly, a w Zatoce Kalifornijskiej pływają dostojne płetwale błękitne – największe zwierzęta na ziemi, ważące 190 ton. W rezerwacie Sina Ka’an żyją jaguary, pumy i krokodyle.

Meksyk to miejsce niezwykłe. Nie sposób opisać go w całości, ponieważ jest tak różnorodny, ciekawy i niezwykły, że można by o nim opowiadać godzinami, a i tak nie uwzględniłoby się wszystkiego. No cóż, w końcu Meksyku się nie opisuje, w niego się wierzy. Naprawdę warto – choćby na tygodniowej wycieczce.

Scroll to Top
Scroll to Top