Sztuka i moda to jedność: Rozmowa z Robertem Czerwikiem

Jak to jest być pierwszym laureatem Dekoral Fashion Awards?

Muszę przyznać że to wspaniałe uczucie, ale również ogromna odpowiedzialność. Najlepiej wspomina się pierwszych uczestników gdyż to właśnie oni przecierają szlaki. Dlatego moja ambicja nie pozwala mi spocząć na laurach.

Co sprawiło, że zdecydował się Pań na udział w konkursie?

Według mnie konkursy dla młodych twórców to nowoczesna formą mecenatu sztuki. Aspekt medialny i finansowy pozwala uczestnikom na rozwój. Osobiście bardzo spodobał mi się dialog miedzy kolorem Dekoral i plastyczną formą fashion – sztuka i moda to moim zdaniem jedność.

Czy spodziewał się Pan takiego wyniku?

Oczywiście oceniać można poziom konkursu i uczestników, ale trudno oczekiwać się konkretnego wyniku. Dla mnie był on wielką niewiadomą.

Co jest najtrudniejsze dla młodych projektantów, którzy chcą zaistnieć na rynku?

Najważniejsza jest cierpliwość, pokora i odpowiednia edukacja – w tym biznesie jesteśmy po prostu nieustannie oceniani. I dlatego krytyka, która nie zawsze bywa konstruktywna, jest naszą codziennością. Inną kwestią jest tzw. techniczna strona projektowania czyli niekończące się inwestycje, debety oraz karty kredytowe. Dodatkowo w naszym kraju biznes fashion jest nadal bardzo hermetyczny, a sami artyści, designerzy i projektanci mają przed sobą ciężką drogę do przebycia zanim uda im się osiągnąć sukces.

Jak w tym kontekście ocenia Pan takie inicjatywy jak Dekroal Fashion Awards, czy to dobra okazja do promocji, zdobycia nowych doświadczeń? Co Panu dał ten konkurs?

Inicjatywa marki Dekoral Fashion to genialna promocja „młodej sztuki”. Nie chciałbym przesadzać, ale to jedna z lepiej przygotowanych imprez, w jakich brałem udział. Jako uczestnicy czuliśmy się naprawdę wyjątkowo. Do tego oczywiście rozmach i skala wydarzenia czyli poziom uczestników i ich prac, skład jury, prowadzący galę, medialna promocja wydarzenia aż w końcu wieczór finałowy i zaproszeni gości – to wszystko zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Po prostu dziękuję za tak wspaniałe emocje.

Jakie kolory z palety Dekoral Fashion wydały się Panu najciekawsze?

Paleta Dekoral Fashion to nieograniczone możliwości tworzenia wariacji kolorystycznych. Jestem fanem wielu odcieni i połączeń barw. Uwielbiam również ich poetyckie nazwy – ogród japoński, miękki welur, szlachetna glinka to moje typy.

Pańskie kolekcje zyskały już uznanie wielu gwiazd, z kim miał Pan okazję współpracować?

Mam to szczęście że moja współpraca z gwiazdami opiera się również na miłych relacjach międzyludzkich, dlatego prywatnie uwielbiam wszystkie swoje muzy. Kocham to, że każda z nich reprezentuje całkowicie inny charakter, temperament i styl, a mimo to jesteśmy w stanie się porozumieć i spotkać w mojej pracowni. Miałem zaszczyt ubierać: Ewę Gawryluk, Grażynę Wolszczak, Izę Miko, Dorotę Gardias, Ramonę Rey, Kasię Łaskę, Magdę Steczkowską, Candy Girl, Sarę Faraj, Joannę Majstrak,

Gdzie szuka Pan inspiracji podczas tworzenia swych kreacji?

Inspiruje mnie niemalże wszystko, co mnie otacza: ludzie, słowa, obrazy, dźwięki. Moda to dla mnie forma dialogu – medium, dzięki któremu chcę prowadzić konwersacje z odbiorcą. Inspiracja to dla mnie dwa ostatnie tchnienia słowa a nie jego krzyk, dlatego w swojej twórczości unikam bezpośrednich przekazów – zależy mi na otwieraniu głowy widza, a nie jego ograniczaniu. Moje podejście do sztuki jest bardzo klasyczne, najpierw pojawia się myśl, która jest rozwijana zgłębiana, analizowana, przetwarzana na wiele mediów – na słowa, dzięki, obrazy i wszystkie zmysły. To jest właśnie dla mnie prawdziwy proces twórczy.

Jak postrzega Pan związki pomiędzy modą i współczesnym designem?

Design na świecie od lat jest postrzegany jako forma sztuki. W naszym kraju wzornictwo przemysłowe, moda, grafika, powoli zaczynają zdobywać uznanie. Myślę jednak, że potrzebujemy jeszcze nieco czasu, aby zrozumieć, że każdy przedmiot z naszego otoczenia został zaprojektowany przez artystę. Możemy być ignorantami w zakresie mody czy designu, ale bądźmy chociaż świadomi tej twórczej siły, która nas otacza.

Ceni Pan proste, minimalistyczne formy czy raczej zdobne i barokowe pomysły?

Projektant nie powinien narzucać sobie estetycznych czy twórczych ograniczeń. Dlatego ja uwielbiam zarówno barok, jak i modern – w projektach na konkurs Dekoral Fashion Awards chciałem połączyć te dwie skrajności. Proste, japonizujące, modernistyczne formy dekorowałem bogatymi, autorskimi rysunkami w formie printów na tkaninie. Projektowanie dla mnie polega na poszukiwaniu i wybieraniu odpowiednich inspiracji – bardzo lubię nowoczesność w połączeniu z ręcznym wykończeniem. W ten sposób oddaję hołd sztuce dawnego krawiectwa.

Jakie są Pańskie dalsze plany?

Marzę, żeby osiągnąć w branży fashion poziom, który pozwoli mi bez stresu tworzyć indywidualne projekty modowe. Chciałbym poprzez koncepty, historie i symbole poruszać prawdziwe problemy społeczne. Moim planem jest połączenie mody ze sztuką – zastąpienie tradycyjnego catwalku performancem.

Jednocześnie prowadzę bardzo twórcze życie – moja edukacja pozwoliła mi poznać wiele dziedzin sztuki. Jestem w trakcie przygotowywania mojej kolejnej autorskiej wystawy fotografii. Pracuję też nad dyplomem z malarstwa, a w międzyczasie tworzę nowe, eksperymentalne projekty tkanin. W przyszłym roku planuję rozpocząć studia na kolejnym kierunku, przy czym waham się między wydziałem druku na tkaninie, a wzornictwem przemysłowym.

Moda to narzędzie – jest dla mnie jak pędzel w ręce artysty, efekt końcowy może być tylko dekoracyjnym produktem. Ja natomiast chce tworzyć ”obraz”, na którym widz dłużej zatrzyma swój wzrok.

Scroll to Top
Scroll to Top