Medium, wróżka i jasnowidz to zawody, które zyskują gwałtownie na popularności. Coraz więcej biznesmenów przed podjęciem ważnej decyzji czyta swój horoskop albo pyta o radę astrologa. Rośnie sprzedaż cudownych talizmanów i amuletów, które mają bronić nas przed negatywnym oddziaływaniem.
Dziś magia stała się biznesem. Różnego rodzaju kasety i podręczniki w błyskawicznym uruchomią nasze uśpione talenty jasnowidzenia. Spisy stosownych zaklęć i rytuałów nauczą, jak niezbyt przychylne wyroki losu zamienić na ułaskawienie.
Karty powiedzą prawdę…
Szybki rezultat gwarantują nam karty intuicji. Wystarczy chwila, a wyciągnięty lewą dłonią kartonik wspomoże i doradzi. Karty afirmacji jasno i precyzyjnie określą, czego nam do życia potrzeba. Na liście masowo kupowanych są tez szklane kule. Powtarzane argumenty, ze ta akurat „magiczna” wiedza jest czasochłonna i dana niewielu, nie trafiają jakoś do przekonania. W tej bowiem materii eksternistyczne kursy nie są przewidziane. Albo ktoś ma zdolności jasnowidzenia albo będzie to tylko karciana zabawa na imieninowym przyjęciu.
Gorzej, gdy w naszym magicznym arsenale znajda się np. wahadełka radiestezyjne. W fachowych rękach będą energetycznymi przekaźnikami. Wprawione w ruch ręką nieobeznanego w radiestezyjnej sztuce amatora mogą zakłócić nasze biopole.
mwmedia