Seks lepszy niż lekarstwo

Seks kojarzy się nam z satysfakcją fizyczną i bliskością. Umacnia więź uczuciową pomiędzy kochającymi się osobami i daje poczucie spełnienia w związku. Jednak seks daje nam o wiele więcej niż przypuszczamy.

Dla niektórych z nas ma on ogromne znaczenie. Jest sensem życia. Priorytetem, którego nic nie jest w stanie przebić. Nie jest wtedy ważne, z kim, gdzie i dlaczego. Istotne jest to, aby był. Inni traktują go, jako ważną część swojej egzystencji, ale jako uzupełnienie relacji w ukochanym partnerem. Są też tacy, dla których seks jest mało istotny i powiedzmy „okazjonalny” i Ci, którzy w ogóle nie chcą go uprawiać, bo twierdzą, że jest niepotrzebny. Że to tylko zbędna utrata energii. Każda osoba zapytania na ulicy o znaczenie seksu w swoim życiu, z pewnością odpowiedziałaby
inaczej. Ale seks kojarzony głównie z przyjemnością fizyczną spełnia też funkcje, które zawsze są takie same dla wszystkich. Potwierdza to tylko stwierdzenie o tym, jak ważny w naszym życiu jest seks.

Ucieczka przed starością
Ile razy słyszeliśmy historie, że seks sprawia najwięcej radości po 60 – dziesiątce? Młodym ludziom wydaje się to niedorzeczne, czasem absurdalne i najczęściej niesmaczne. Jak para staruszków może się ze sobą kochać fizycznie. Przecież stare wysuszone ciała są skazane już tylko na oczekiwanie mającego nadejść końca. Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim ten koniec, powiedzmy otwarcie – śmierć spotyka ludzi w każdym wieku. A co się tyczy seksu w tak sędziwym wieku, to, zasada jest taka: kto może, tak daje sobie radę. Wiek i wygląd człowieka nie stanowią prawdy o jego możliwej aktywności seksualnej. A przecież sam kontakt fizyczny opóźnia widoczne efekty starzenia. Kobiety często uprawiające seks później przechodzą okres menopauzy. Nie dosięga je też tak typowa dla klimakterium osteoporoza, gdyż udane życie seksualne pobudza produkcję estrogenu. A hormon ten z kolei wzmacnia kości, a nawet opóźnia siwienie włosów. Zatem osoby pełne wigoru, mają mniejsze problemy ze zdrowiem i dłużej cieszą się życiem. Już
naukowcy udowodnili, że kobiety spełnione w swoim związkach żyją długo, a mężczyźni dzięki regularnym stosunkom mogą przedłużyć sobie życie nawet o dwa lata. Poza tym zbliżenia intymne wymuszają konieczność dbania o dobrą formę fizyczną, co przyczynia się do polepszenia ogólnego stanu zdrowia, a za tym dłuższego bytu ziemskiego.

Poprawa kondycji i odpo rności
I tak właśnie seks pomaga nam w utrzymaniu dobrej formy fizycznej. Możemy tu rozróżnić dwie ścieżki. Pierwsza należy oczywiście do tych zdecydowanie przyjemniejszych – czyli samo uprawianie seksu. Tylko podczas samego stosunku spalamy ok. 500 kcal! A do tego dochodzi przecież jeszcze wstępna gra miłosna. Dobrze wiemy, jakiej nieraz energii wymagają od nas miłosne roszady. Zmiany pozycji, wygięcia, zginanie określonych partii ciała i ten ruch… o różnym natężeniu i częstotliwości. Nieobliczalna nieraz sztuka kochania pobudza nasze krążenie. Wzbierające podniecenie przyśpiesza bicie naszego serca, krew szybciej krąży w żyłach. Dzięki temu wszystkie narządy są lepiej ukrwione i dotlenione. Tylko poprzez nadmierną produkcję śliny, a dobrze wiemy, że pojawia się ona podczas gorących
pocałunków nie wiadomo skąd i to w dużych ilościach, sprawiamy, że reguluje się nasze trawienie. Oznacza to poprawę w funkcjonowaniu układu pokarmowego. Pocieranie ciał, napinanie mięśni działa na nie niczym masaż leczniczy. Gdy często uprawiamy seks zwiększa się także nasza odpo rność, dzięki czemu nie popadamy często na infekcje. Dzieje się tak za sprawą pobudzenia układu odpo rnościowego podczas zbliżenia, co daje skutek w zwalczaniu przez organizm szkodliwych bakterii i wirusów. Wspólna gimnastyka w sypialni jest zdecydowanie przyjemniejsza, niż ta na siłowni w osiedlowym klubie w towarzystwie zapoconych gapiów, amatorów kobiecej urody. Drugą ścieżką w uzyskaniu przez seks świetnej kondycji fizycznej jest dbałość o ciało. Z pewnością, przykładamy większą uwagę do bardziej intensywnej
pielęgnacji nie tylko tych widocznych partii naszego ciała. Chcemy wyglądać atrakcyjnie nie tylko w stroju wieczorowym, ale przede wszystkim nago. Podczas seksu najczęściej drugą stronę nie interesują nasze materiałowe fatałaszki, a tylko strój „Adama”. Tak, więc, stosujemy różne zabiegi upiększające i regenerujące, dzięki którym nie tylko lepiej wyglądamy, ale też pewniej się czujemy. Wszystko to ma ogromny wpływ na nasze postrzeganie siebie i poczucie szczęścia osobistego. A jak już wiemy szczęśliwi żyją dłużej.

Koniec z bólem głowy i problemami skórnymi
Naukowo udowodniono, że współżycie seksualne niweluje migreny. Podczas uniesienia wielu zapomina o wszelkich dolegliwościach. Także Ci, którym dokuczają bóle głowy. Nieraz mieliśmy pewnie podobną sytuację, gdy obolali kładliśmy się spać… a rano wszystko mijało. Nie, to nie zasługa snu. Tego podczas nocy było najmniej. To seks tak działa na nasz organizm. Wzmaga się produkcja endorfin, które mają podobne działanie do powszechnie stosowanych środków przeciwbólowych. Po co więc sięgać do apteczki, skoro najkorzystniej będzie wskoczyć do łóżka? W niezbyt dobrej sytuacji znajdują się teraz szczególnie te kobiety, które standardowo już korzystały z wymówki w stylu „nie dzisiaj kochanie, źle się czuję i boli mnie głowa”… w takiej sytuacji partner ma tym wieksze powody zaoferowania siebie
podczas zbliżającej się nocy, jako naturalny okład ciało na ciało… A tak z innej beczki. Czy zaraz po udanym seksie patrzyłyśmy nieraz w lustro? A jakże! Dobrze wiemy, zatem, że wyglądamy wtedy bardzo korzystnie. Nasze ciało jest bardziej sprężyste, nie garbimy się i wypinamy ochoczo pupę. Skóra jest lekko zaróżowiona, pełniejsza blasku, to samo tyczy się włosów. Nieraz mówimy, że widać po kimś, jaką miał noc. Jeśli nawet była nieprzespana poprzez omawiany rodzaj gimnastyki, i tak promienieje urodą, a dodatkowo tryska energią i humorem.

Antidotum na stres
Dobrze znamy to uczucie odprężenia, rozluźnienia i ogarniającego nas zadowolenia po seksie. Nie straszne nam żadne problemy i możemy podejmować się wszelkich wyzwań. Codzienne zabieganie, aprobata pojawiającymi się problemami i ciągły brak czasu, wyzwala w nas uczucie zwinięcia się w kłębek. Mamy ochotę schować się, ukryć przed wszystkim, co nas dręczy i nie daje spać po nocach. W pracy nie idzie tak jak powinno, finanse jednocześnie podupadają, dzieci sprawiają problemy wychowawcze, brakuje nam czasu tylko i wyłącznie dla siebie, dla zaspokojenia własnych potrzeb, nie mamy czasu na rozmowę z partnerem. Do tego jeszcze jesteśmy uznawani po cichu za biurowego powiernika tajemnic i doradcy w kłopotach osobistych naszych kolegów i koleżanek w pracy? A gdzie miejsce na uleczenie siebie samej i swoich problemów? Trochę za wiele jak na jedną głowę. Dlatego moment zapomnienia dosłownie „całego świata” jest tak ważny podczas seksu. W tym danym momencie ważne jest dla nas tylko ciało, zmysł dotyku, smaku… lista zakupów i niezapłacone rachunki nie uciekną, gdy zafundujemy sobie szybki numerek z ukochanym przed wyjściem do pracy. Stan psychicznego oczyszczenia likwiduje uczucie złości, agresji i rozgoryczenia. W życiu codziennym jesteśmy podatne na krytykę? Obawiamy się tak wielu uwag z zewnątrz? Nic nam tak nie pomoże jak seks. Działa on jak naturalny środek przeciwdepresyjny. Rozładowuje wszelkie napięcia. Porady psychologa mają swoje zasługi, ale poczucie pełnej akceptacji, jakie daje nam zbliżenie seksualne jest nie do zastąpienia przez jakiekolwiek rady i terapie. Niestety lekiem na stres nie możemy nazwać przygodnych zbliżeń. Te tylko pogrążają już i tak skołowaną i spiętą kobietę. Są chwilową odskocznią, a potem wraca rzeczywistość. Ponieważ bardzo ważne jest poczucie stałego oparcia w partnerze. Wtedy możemy pokonać nawet góry!

Terapia dla problemów w związku
Ile razy kochałaś się ze swoim facetem zaraz po tym jak rzuciłaś mu na podłogę tuż pod nogi zestaw talerzy obiadowych? A może nawet doszło miedzy wami do małej niewinnej szarpaniny? Czy może konflikt trwał długo i powoli zaczęliście się od siebie odsuwać, a tu nagle jak grom z jasnego nieba boom i już wylądowaliście łóżku? I ostatecznie okazało się, że problem nie jest nie do rozwiązania? Smak seksu po kłótni jest nie do podrobienia. Uczucie gniewu na partnera wzbudza w nas jednocześnie duże podniecenie. Chcąc się wyładować na partnerze, odgryźć się i dokuczyć mu,
same sobie sprawiamy tym samym przyjemność. Niektóre panie w takich sytuacjach, czują jakby kochały się z kimś obcym. Ale jednocześnie mają cały czas świadomość, że to ich partner. To dodaje dodatkowego smaczku. Puszczone wodze fantazji powodują, że seks staje się źródłem wyjątkowej satysfakcji.

Uprawiajmy seks!
Teraz już wiemy, że Ci, którzy sądzą, iż seks jest nieużyteczny i powoduje niepotrzebną utratę energii, są w ogromnym błędzie. Wpływa on nie tylko na nasze życie uczuciowe i więzi emocjonalne z partnerem, ale w naprawdę olbrzymim stopniu na nasze zdrowie. Chcąc zachować je w dobrym stanie koniecznie musimy wziąć pod uwagę takie rozwiązanie, jakim jest seks. Żyjemy zdrowo? Oznacza to także, że nie unikamy seksu. Nie namawiamy do współżycia z byle, kim i w byle, jakich warunkach. Seks dla samej tylko fizycznej przyjemności z obcą osobą nie ma tak naprawdę korzystnych aspektów. Raz, że ma zły wpływ na naszą psychikę. Dwa niesie spore ryzyko zarażenia się groźnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową. O zdrowych stronach uprawiania seksu możemy mówić tylko i wyłącznie w przypadku stałej więzi uczuciowej. Wtedy optymalnie otrzymujemy to, co najlepsze dla nas ze współżycia seksualnego. Szukamy metody na polepszenie stanu naszej skóry, włosów, sprawności fizycznej? Przy tym borykamy się z uciekającym czasem i wieloma problemami? Chcemy dożyć spokojnej starości nie bacząc na ograniczenia ruchowe spowodowane starzeniem się całego organizmu? Mamy kłopoty z naszym partnerem i zastanawiamy się nad terapią lub szukamy innych rozwiązań na boku…? W końcu… dopada nas depresja? Nie koniecznie należy sięgać z automatu po sztuczne środki wspomagające, szukać ukojenia w tabletkach przeciwbólowych, decydować się na użycie skalpela w celu polepszenia urody czy brać pod uwagę możliwość zakończenia dotąd udanego związku. Wpierw pozwólmy zadziałać naszym naturalnym instynktom. Pomogą nam one osiągnąć samoakceptację, dzięki czemu pokonamy istotne dla nas trudności i uporamy się z wieloma przeszkodami stojącymi na naszej drodze. Zapamiętajmy, więc i wprowadźmy te zasadę w życie „Seks to zdrowie”!

Scroll to Top
Scroll to Top