Rubin – symbole, wierzenia, legendy

Historia rubinów jest niemal tak stara jak cywilizacja. Od wieków rubin symbolizuje największe z bogactw – miłość. Starożytne legendy egipskie głoszą, że rubin sprzyja szczęściu i wielkiej fortunie, chroni zdrowie i obdarza miłością. Astrologowie zaś uważali, że noszenie tego kamienia przez kobiety zamężne i żonatych mężczyzn zapewnia im trwałość uczuć i wierność.

Przez swoją barwę – rubin – kojarzony jest z krwią i życiem, wzmacnia serce i przywraca siły, jest symbolem miłości. Noszony jako amulet (chroni przed złem) lub talizman (przynosi szczęście), w szczególny sposób chroni właściciela. Aby wzmocnić jego moc oprawia się rubiny w złoto i nosi jak najbliżej skóry, tak aby jej dotykał.
Starożytni Grecy przypisali ten kamień najpiękniejszej z bogiń – Afrodycie, a Rzymianie bogini Wenus. W Indiach ofiarowano rubin bogini Kali. W Birmie wierzono, że żyła niegdyś smoczyca o imieniu Naga, która zniosła trzy jaja. Z pierwszego wykluł się Pyusawti – król Birmy, z drugiego Wielki Cesarz Chin, a z trzeciego wszystkie rubiny, jakie dotąd znaleziono w Birmie i wszystkie te, które do tej pory czekają na odkrycie.

Kiedy Bóg tworzył świat, wybrał rubin jako kamień najcenniejszy, nazywając go „królem klejnotów”. Grecy obdarzyli rubin mianem „matki wszystkich kamieni szlachetnych”, na Wschodzie zaś nazywano go „kroplą krwi z serca matki Ziemi”, a w starożytnym Rzymie „kwiatem wśród kamieni”. Rubin zawsze uchodził za kamień przynależny władcom. Szczególnie upodobała je sobie królowa Kleopatra, która w swym pałacu nakazała wysadzać rubinem ściany swych komnat. Niemal każda korona królewska miała rubiny, które błyszczały równym blaskiem wespół z brylantami.

Zapiski Marco Polo mówią, że król Cejlonu Sander-naz posiadał rubin długości 25cm, „… gruby zaś jak ramię mężczyzny. Rzuca najpiękniejsze w świecie blaski nie ma żadnej plamki. Czerwony jest jak ogień”. Zdarza się, że rubiny tej wielkości są znajdowane więc kamień ten mógł istnieć naprawdę.
Na Wschodzie bardzo cenione są rubiny tzw. gwiaździste; z wrostkami w kształcie gwiazdy (efekt asteryzmu). Uważa się, że gwiazda taka powstaje za sprawą trzech dobrych duchów (Wiara, Nadzieja i Przeznaczenie) uwięzionych w kamieniu za niewielkie wykroczenia. Do dziś kobiety wschodu noszą rubin na czole, aby wzmacniał ich uczucia, czynił je bardziej pożądanymi.

W Średniowieczu wierzono, że moc rubinów prowadzi do zwycięstwa i bohaterskich czynów. Krzyżowcy wybierając się do Ziemi Świętej, nosili je w pierścieniach, gdyż wierzyli, że zapobiegają krwotokom i chronią przed ranami i truciznami. Przez wieki azjatyccy wojownicy byli przekonani, że posiadanie rubinu czyni ich nietykalnymi dla wszelkiej broni ze stali. Mówiono nawet, że kamień ten należy umieścić pod skórą, wtedy jego moc jest w pełni wykorzystana.
W XIV wieku Sir John Mandeville pisał, że wystarczy dotknąć rubinem czterech rogów swojej posiadłości, by zabezpieczyć ją przed nieszczęściami, sobie zaś zapewnić dobre współżycie z innymi ludźmi.

Wierzono również, że rubin jest kamieniem przyjaźni i posiada moc przepowiadania losu -jeżeli kamień ciemnieje. należy spodziewać się odmiany losu. Rubinów zdecydowanie nie należy pożyczać innym – „bo źle czyni ten, kto zrzeka się przyjaciela”. Wielkim miłośnikiem rubinów był car Iwan Groźny. Mawiał on, że „rubin uzdrawia serce
i mózg, dodaje siły i pamięci człowiekowi”. Jego miłość do tych kamieni do dziś widoczna jest w kosztownościach pozostałych po rodzinie carskiej oraz w ikonach, które wykonywano po każdych narodzinach dziecka.

Namiętność do kamieni szlachetnych wciąż jest ogromna i choć dziś bardziej podziwiamy ich piękny blask, to jednak nadal wierzymy, że posiadają one ową moc, która chroni nas i sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi czy bogatsi, a nasze życie staje się barwniejsze. W jubilerstwie rubiny ceniono już w starożytności, szczególnie upodobały go sobie kobiety.
Ich piękna barwa, nieodłącznie kojarzona z miłością, budziła podziw, a fakt, że czyste kamienie zdarzają się niezwykle rzadko, pogłębiały tylko chęć ich posiadania.

Wobec zazwyczaj małych rozmiarów rubinów, wiadomość o znalezieniu ogromnych okazów wszystkich elektryzuje.
Zyskują one należyte uznanie fachowców, a muzea zabiegają o ich nabycie. Rosser Reeves ma masę – chociaż brzmi to jak bajka – 138 karatów. Jest to rubin gwiaździsty, o doskonałym kształcie, wielkości orzecha włoskiego, eksponowany obecnie w kolekcji drogocennych minerałów Smithsonian Institution w Waszyngtonie.
Jednak pod każdym względem nieporównywalny jest gigantyczny kryształ rubinu o masie 1743 karatów z kopalni Dat Taw (Magok, Birma). O niezwykłej wartości rubinów może świadczyć fakt, że w 1995 r. pierścionek z ponad 27 karatowym rubinem osiągnął na aukcji w Genewie niebagatelną cenę 4 mln dolarów.

Scroll to Top
Scroll to Top