Robert Patoleta

Robert Patoleta: Moim zdaniem…

Na wielką galę wybrałbym kreację…
Kiedyś w żartach obiecałem Łukaszowi Jemiołowi, że włożę jego sukienkę w kolorze złotym. Oczywiście zrobiłbym to, bo kocham być kontrowersyjny. A serio podoba mi się nowoczesny styl Rage Age, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie ubrania z tej kolekcji dobrze by na mnie leżały. W takim razie pozostaję przy, skądinąd, świetnych marynarkach UFUFU.

Na co dzień noszę…
Zwyczajnie, klasycznie, dżinsowo, bluzowo. Ani nic metroseksualnego, ani żadnych dresów.

Słucham, czytam, oglądam…
Ostatnio „Jezus Maria Peszek”, Lykke Li, „Grę o tron” i „Dallas ’63” Kinga. Skoro zacząłem wyliczankę – mój ulubiony film „Piknik pod Wiszącą Skałą”, książka „Mistrz i Małgorzata”, obraz „Krzyk” Muncha, rzeźba „Ekstaza św. Elżbiety” Berniniego. Amen.

Nie znoszę…
Chamstwa, natręctwa, hipokryzji i głupoty.

Uwielbiam…
Namiętny seks!

Kobieta…
Powinna być mądra, zadbana i wyrozumiała. Tylko tyle i aż tyle.

Moje hasło na dziś lub na całe życie…
Hasło tymczasowe. Popularność to małe piwo (w nadmiarze powoduje wzdęcia), władza to szampan (w nadmiarze uderza do głowy).

Robert Patoleta

Robert Patoleta – dziennikarz, fan mediów, w przeszłości prezenter TVP i Superstacji. Zawodowo drąży showbiznes. W swoich znanych na cały Internet wywiadach z gwiazdami pod kryptonimem TSN?, czyli „To się nagrywa?” – uwielbia prowokować i zadawać niewygodne pytania, które rodzimych celebrytów przyprawiają o dreszcze. Poza pracą w WP.TV odsłania kulisy polskiego showbiznesu na swoim blogu. Prywatnie niepoprawny optymista, smakosz dobrej kawy i wielbiciel nocnego trybu życia. Jak określa skromnie sam siebie: 'Król polskiego Internetu’.

Scroll to Top
Scroll to Top