Prostytutka też człowiek!

Osoba, która pracuje w seks-biznesie jest człowiekiem, tak samo, jak osoby pracujące w innych branżach, a do tego jest czyjąś córką, synem, matką, ojcem, bratem, siostrą. Ponieważ niektórzy zdają się o tym zapominać, kanadyjska organizacja Stepping Stones zrealizowała kampanię „Brothers” odświeżającą ich pamięć.

Kreacje przygotowane w ramach kampanii przedstawiają osoby, których krewni trudnią się prostytucją i zawierają ciekawe opisy z użyciem branżowych nazw zawodów: „At my wedding, my younger hooker gave the funniest speech. Sex workers are brothers too” („Na moim ślubie, moja młodsza męska prostytutka przemawiała najzabawniej. Seks-pracownicy są także braćmi”); „I’m glad my prostitute made me finish school. Sex workers are mothers too” („Cieszę się, że moja prostytutka zapewniła mi ukończenie szkoły. Seks-pracownicy są także matkami”); „I’m proud of my tramp, raising two kids on her own. Sex workers are daughters too” („Jestem dumna z mojej puszczalskiej, która sama wychowuje dwoje dzieci. Seks-pracownicy są także córkami”). W ten sposób kampania przypomina, że niektórzy patrzą na seks-pracowników nie przez pryzmat tego co robią, ale tego jakimi są ludźmi. Doceniają, że dzięki ich pracy oni albo ich krewni mogą godnie żyć. Kreacje zostały stworzone przez Extreme Group (Halifax, prowincja Nowa Szkocja).

Częścią kampanii „Brothers” jest łamanie stereotypów i mitów krążących wokół ludzi z seks-branży. Jednym z zabiegów jest rezygnacja z użycia słowa „prostytutka”, otoczonego dużą ilością podtekstów i uprzedzeń, na rzecz określenia „seks-pracownik” (sex worker).

Kampania „Brothers” zwraca uwagę na powszechną dehumanizację seks-pracowników. Z racji uprawianej profesji są stygmatyzowani i spychani na margines społeczny. Często są pozbawieni odpowiedniej opieki zdrowotnej, zdarza się, że padają ofiarą brutalnej przemocy, m.in. ze strony swoich klientów. Czując na sobie piętno, seks-pracownicy często nie zgłaszają policji aktów przemocy, których doświadczają.

Kampania wzbudziła różne reakcje wśród internautów. Jedni uważają, że jest jak najbardziej potrzebna, gdyż należy przełamywać społeczne tabu dotyczące prostytucji i zastanowić się nad legalizacją tej profesji oraz zmianą wizerunku prostytucji w mediach i świadomości społecznej. Inni twierdzą, że forma kampanii jest nieodpowiednia – zbyt zabawna, trywializująca fakt, że większość pracowników seks-biznesu nie znalazło się w tej pracy z własnej woli, ale zostało do niej zmuszonych.

A Wy co o tym sądzicie? Czy w Polsce również warto by zwrócić uwagę na ten problem i czy można by to zrobić w podobny sposób?

[fusion_builder_container hundred_percent=”yes” overflow=”visible”][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”no” center_content=”no” min_height=”none”][nggallery id=965]

źródło:kampaniespoleczne.pl[/fusion_builder_column][/fusion_builder_row][/fusion_builder_container]

Scroll to Top
Scroll to Top