Zbliża się sezon jesienny – bardzo sprzyjający bolesnym i uciążliwym zapaleniom pęcherza, które miewa co druga kobieta w naszym kraju. Szczypanie, pieczenie i notoryczne bieganie do toalety skutecznie utrudniają nam wykonywanie codziennych obowiązków, a nie zawsze możemy pozwolić sobie na wolny dzień w pracy.
W telewizji firmy farmaceutyczne przeganiają się w reklamach nowych, cudownych specyfików, które uleczą nas w parę minut po zażyciu tabletki, niestety – przeważnie to „parę minut” może trwać nawet parę godzin, a my musimy zaprowadzić dziecko do przedszkola, przygotować się na zebranie w pracy, a w międzyczasie zająć się obiadem. Jak więc działać, by dolegliwości złagodniały jak najszybciej?
Woda z cytryną może uratować sytuację. Do ciepłej wody wyciśnij sok z połowy cytryny i wypij małymi łyczkami. Jeśli dasz radę, po paru minutach możesz wypić jeszcze jedną szklankę tego trunku, co wzmocni działanie. Sok z cytrusa szybko wypłucze bakterie z pęcherza, przez co nasze cierpienia się zmniejszą.
Zanim zdążysz dobiec do apteki, objawy delikatnie ustąpią i tabletka z furaginą spokojnie opanuje sytuację. Może być również tak, że wystarczy sam „kwaśny drink”, by nasz organizm poradził sobie z chorobą.
Objawy zapalenia pęcherza łagodzi również ciepło, więc jeśli masz czas, połóż się z termoforem na brzuchu, a niesforne pieczenie ustąpi. Możesz też zaopatrzyć się w żurawinę – konfitury bądź suszone owoce – posiada ona dużo witaminy C, która chroni nas przez nawracającymi infekcjami.
Nie zawsze trzeba od razu sięgać po tabletki, by szybko wrócić do formy!
Beata Siudeja