– Jest mi bardzo miło z tego powodu. Pomysł na epizod kinowy wziął się z piosenki z mojej płyty „Alter Ego” zatytułowanej „Piąte: nie odchodź”. Producent filmu zdecydował się tak nazwać projekt, a moja piosenka będzie go promować – mówi Patrycja Markowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Piosenkarka zachowuje duży dystans do swojego kinowego debiutu. Podkreśla, że nie czuje się aktorką, a na ekranie pojawia się w roli samej siebie.
– Nie gram w tym filmie. Tylko się tam pojawiam i gram Patrycję Markowską. Absolutnie nie jest to rola, bo słowo „rola” kojarzy mi się z aktorami typu Al Pacino – tłumaczy gwiazda.
Markowska nie kryje satysfakcji z tego, że film będzie promować jej singiel. Dzięki temu piosenka, którą wokalistka ocenia jako dość niszową, trafi do szerszej publiczności.
– Szykuje się piękny film, przeczytałam scenariusz, jest dużo poetyki, świetni aktorzy, trzymam mocno kciuki za reżyserkę. Wiem, że nie łatwo jest być dzieckiem kogoś znanego, a to jej debiut. Trzymam mocno kciuki – mówi.
Zdjęcia do „Piąte: nie odchodź” rozpoczęły się w lutym.