Ewa Minge

Najnowszą kolekcję Ewy Minge prezentowały modelki bez włosów

Najnowszą kolekcję Ewy Minge prezentowały modelki bez włosów. Pokazem projektantka zainaugurowała działalność Fundacji „Black Butterflies”. Kolekcja „Black Butterflies” zainspirowana jest słowiańską opowieścią o kwiecie paproci. Dominują w niej zjawiskowe, zwiewne suknie z geometrycznymi wycięciami i przezroczystościami, które nawiązują do tytułowych skrzydeł motyla. Kolekcja miała swoją premierę w lipcu w Paryżu podczas prestiżowego Haute Couture Fashion Week. Wczorajszy pokaz był połączony z inauguracją działalności Fundacji Black Butterflies. Dzięki niej Ewa Minge będzie wspierać osoby dotknięte chorobą nowotworową.

Najnowsze projekty Ewy Minge charakteryzuje nietypowy krój i nietuzinkowe połączenie tkanin. Wyobraźnię doskonale pobudzają zmysłowe tiule, ażury i malarskie printy. Część sukni ozdobiona jest pelerynami, które dają znakomity efekt podczas ruchu. Dużą uwagę zwracały również czarne kreacje wykończone materiałami wycinanymi laserowo. Pokaz budził duże emocji również dlatego, że na wybiegu prezentowały się modelki ogolone na łyso.

–  Przekaz dzisiejszego pokazu był konkretny. Jest to pokaz dla fundacji Black Butterflies, która wspiera ludzi chorujących na raka. Częścią tej choroby jest chemioterapia, w wyniku której tracimy włosy, dlatego modelki były ogolone na  łyso – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Patricia Kazadi, wokalistka i prezenterka.

To jest niezwykłe wydarzenie, ponieważ łamie pewne stereotypy. Oprócz pięknej mody bardzo w stylu Ewy zobaczyliśmy znacznie więcej. Dostrzegliśmy inne kobiety, ich historie, które niby nas nie dotyczą, a przecież tak naprawdę dotyczą wszystkich. Lubię takie wydarzenia, które ze sobą niosą coś więcej niż tylko, że popatrzymy na ładne obrazki. Tutaj były i piękne obrazki, ale również piękne wzruszające, ważne i czasem trudne momenty – mówi Karolina Malinowska, modelka.

Większość projektów jest w tonacji czarno-białej. Tylko kilka sukienek zostało ozdobionych kolorowymi akcentami – na przykład rozświetlającym seledynem. Oprócz długich sukni, które doskonale sprawdzają się na czerwonym dywanie, nie zabrakło też asymetrycznych propozycji z luźnymi kapturami i szerokimi rękawami oraz sukienek mini z rozkloszowaną spódnicą. Kolekcje Ewy Minge zawsze są spójne i przemyślane. Projektantka doskonale wie, czego chcą kobiety i jakich ograniczeń w modzie nie będą akceptowały.

–  Ewa Minge włożyła w ten pokaz i w przygotowanie fundacji całe swoje serce. Widać było, że była ogromnie wzruszona. To jest bardzo ważny dla niej wieczór i cieszę się, że mogłam dzisiaj być częścią tego wieczoru. Jestem ambasadorką zarówno kolekcji, jak i fundacji – mówi Patricia Kazadi.

Jednym z projektów Fundacji Black Butterflies jest utworzenie tzw. Domów Życia, czyli miejsc, w których na profesjonalną pomoc, wsparcie psychologiczne i arteterapię będą mogli liczyć ci, którzy zmagają się z chorobą nowotworową. Pierwsza taka placówka powstaje już w Zielonej Górze, rodzinnym mieście projektantki. Dochód ze sprzedaży najnowszej kolekcji zostanie przeznaczony właśnie na działalność fundacji.

–  Patrząc w trakcie przymiarek na te dziewczyny w tych pięknych czarnych sukniach pomyślałam sobie, że to musi czemuś służyć. Że ta sztuka zewnętrzna, ten kolorowy blichtr kolorowy musi zacząć pracować na te wnętrza – mówi Ewa Minge.

Ewa Minge wspomina, że w swoim najbliższym otoczeniu miała 18 osób poważnie doświadczonych chorobą. Obserwowała, co się z nimi działo, wspierała, podnosiła na duchu. To był ten przełomowy moment, w którym zdecydowała, że chce pomagać innym.

W sumie to mam rodziny, którym pomagam tak naprawdę już od kilkunastu lat. Wiele tych osób dzisiaj tutaj było i chciałabym, żeby tego typu imprezy służyły im. Ponieważ sama przeszłam bardzo ciężką drogę i ponieważ wiem jak to jest, kiedy człowiek zostaje chorobą sam, jak ważni są wtedy ludzie. Taka fundacja może naprawdę zmienić trochę ten świat i zacząć pozytywnie zarażać – podkreśla Ewa Minge.

W branży modowej Ewa Minge funkcjonuje od 25 lat. Jej kreacje nosiły m.in. Cheryl Cole, Paris Hilton, Kelly Rowland, LaToya Jackson, Ivana Trump czy Adriana Karembeu. Projektantka prezentowała swoje kolekcje w Paryżu, Mediolanie, Moskwie, Berlinie, Rzymie i Nowym Jorku. Jak sama przyznaje, lubi przełamywać stereotypy, a czasem wręcz szokować.

Na wybiegu pokazywałam już modelki w przeróżnych rozmiarach. Pokazałam także Agatę Roczniak na wózku inwalidzkim, a w Nowym Jorku – modelkę murzynkę albinoskę, gdzie wszyscy krzyczeli: „Boże, jaką straszną modelkę zaangażowała!”. Nie widziałam w tym nic strasznego, świetnie chodziła. Jesteśmy bardzo różni, a narzucanie tego kanonu piękna siłą rzeczy przez modę, przez taki świat zewnętrznego blichtru i przez cały show biznes powoduje, że trochę zatracamy się w tym wszystkim. Jestem za tym, żebyśmy się malowali, upiększali, nosili peruki, uzupełnienia. Sama tego typu rzeczy wypróbowuję – mówi Ewa Minge.

Na pokaz przybyły tłumy zaprzyjaźnionych z projektantką gwiazd, wśród nich Karolina Malinowska, Joanna Horodyńska, Patricia Kazadi, Dominika Gawęda i Michał Kwiatkowski.

Scroll to Top
Scroll to Top