Człowiek, istota słaba i krucha – marznie, choruje, starzeje się. Jednak jej mózg to potęga, nie przebadany do końca, daje możliwości przeczące prawom fizyki, mobilizuje ciało, uodparnia, inspiruje.
Nikt dziś nie poluje włócznią, nie wymachuje mieczem, nie chodzi w skórach. Mięśnie, kości człowieka współczesnego są słabsze i delikatniejsze. Poprzez sport wielu rozwija ciało po to, by oszukać czas, pięknie wyglądać, czerpać przyjemności z ponadprzeciętnych cech kosztem wielu wyrzeczeń, dzięki np. ciężkiemu treningowi.
Istnieją opisane i wiarygodne przykłady wyzwalania z przeciętnego ciała ogromnej siły i sprawności. Jak to się dzieje, że uciekając przed groźnym zwierzęciem można pokonać 3-metrowy płot bez drabiny, podnieść kilkusetkilogramowy ciężar, który przygniótł dziecko, osobę kochaną, ulubionego psa, czy siłą woli spowodować samouzdrowienie?
Słabość, ból, strach są więc odczuciami subiektywnymi, które chronią nas przed uszkodzeniem cielesnej powłoki. Czy ciało nasze ma rezerwę, z której nie zdajemy sobie sprawy? Mało kto wie, że staw kolanowy czy kręgosłup posiada wielosetkilogramowe możliwości przeciążania, a w czasie jazdy na nartach, bądź uprawiania windsurfingu wytrzymujemy bez uszkodzeń olbrzymie (dużo większe niż na co dzień) napięcia mięśni i stawów.
Czy warto byłoby być dysponentem takich rezerw? W doktrynach religijnych tłumaczenie nadnaturalnych możliwości ludzkiego organizmu to zawsze kontakt z siłami dobra lub zła, użyczającymi tajemniczej energii. Stąd pęd człowieka do poznawania praw magii, medytacje, modlitwa, skupienie.
Karateka, który – bądź co bądź – ręką z krwi i kości przebija mur z cegły używa innych sił. Nienamacalność fizyczna dobra lub zła jest bezsprzeczna. Bo jak zmierzyć siłę nienawiści czy miłości? Cała energia Wszechświata – magnetyczna, kosmiczna, wibrująca – otacza każdy organizm i przedmiot. Ludzi można podzielić tylko na tych, którzy przypadkiem po nią sięgają i na tych, którzy umieją wykorzystać fragmenty jej zasobów prowadząc życie odbiegające od standardu. Pozostaje zadać pytanie: którzy są bardziej szczęśliwi? Wypracować dla człowieka coś uniwersalnego pośród form możliwości i oczekiwań to odwieczne marzenie, do realizacji którego świat absolutnie się nie zbliża, mimo poczynienia olbrzymich postępów w nauce i technice.