Mięczak zakaźny to kłopotliwa dolegliwość pojawiająca się częściej po wakacjach lub 2-3 miesiące po rozpoczęciu edukacji przedszkolnej. Często do zakażeń dochodzi w miejscach takich jak baseny, kluby fitness, żłobki i przedszkola. To drobne, nieco twarde, z pozoru niegroźne dla zdrowia guzki, które czasem powodują przykre dolegliwości jak swędzenie, pieczenie. Z pewnością szpecą i to wystarczający powód, by się ich pozbyć.
Mięczak zakaźny to wirusowa choroba skóry, która zwykle dotyka dzieci do 5 r.ż. Rzadziej pojawia się u osób dorosłych. W ostatnich latach rośnie ilość zakażeń mięczakiem w wyniku kontaktów seksualnych.
Wirus mięczaka należy do tej samej grupy wirusów, które wywołują ospę. Łatwo się rozprzestrzenia, szczególnie gdy nasz układ odpornościowy jest osłabiony innymi chorobami (np. cukrzyca, atopowe zapalenie skóry), gdy przyjmujemy leki immunosupresyjne lub kortykosterydy. Infekcji sprzyja osłabienie naturalnej bariery ochronnej skóry np. rozmiękczenie naskórka przez wodę podczas kąpieli.
Guzki mięczaka wyglądają nieco jak efekt poparzenia pokrzywą. To drobne, twardawe guzki z perłową, cielistą lub lekko żółtawą masą w środku, która przypomina kaszę czasem z charakterystycznym wgłębieniem w środku.. Ze względu na podobieństwo łatwo mylone są z brodawkami, potówkami, kaszakami.
U dzieci do zakażenia dochodzi poprzez kontakt z zainfekowaną skórą lub przedmiotami codziennego użytku: ręcznikami, ubraniami, zabawkami. Zmiany występują najczęściej na twarzy, kończynach i w okolicach tułowia.
Dorośli zarażają się na basenie, w jacuzzi czy korzystając z zakażonej maty w klubie fitness oraz przede wszystkim poprzez kontakty płciowe. Wtedy zmiany występują po zewnętrznej stronie ud, w pachwinach i na skórze narządów płciowych.
Czas wylęgania się wirusa wynosi średnio 2-3 miesiące. Najpierw pojawiają się pojedyncze zmiany, wielkości główki szpilki. Nieleczone wykwity powiększają się do kilkumilimetrowych guzków, rozsiewają na całą okolicę i utrzymują kilka miesięcy. W wyjątkowych przypadkach możemy odczuwać świąd lub pieczenie skóry. Rozdrapywanie guzków prowadzi do przenoszenia wirusów i tworzenia się nadżerek.
Najczęściej zmiany ustępują same. Ale może to potrwać nawet kilkanaście miesięcy podczas których chory jest ogniskiem zakażenia. Kusi nas, by nieestetyczną grudkę po prostu wycisnąć? Odradzamy. W ten sposób możemy narobić więcej szkody, niż pożytku. Uszkodzony naskórek czasem może zainfekować się bakteriami, potem długo się goić, a w miejscu guzka może zostać szpecąca blizna.
Lekarz może zaproponować usunięcie mięczaków za pomocą lasera, krioterapii, wycięcia lub łyżeczkowania.
Wygodnie i bez bólu można usunąć mięczaka specjalnie do tego przeznaczonym preparatem. W aptece można kupić bardzo dobrze tolerowany przez dzieci i wysoce skuteczny 5-procentowy roztwór wodorotlenku potasu SolphaDermol. Preparat jest przebadany dermatologicznie i może być stosowany u pacjentów od 2. r. ż., u osób z atopowym zapaleniem skóry, a także u kobiet w ciąży oraz w okresie karmienia. Można go stosować również na zmiany zlokalizowane na twarzy, jest bezpieczny również dla osób z atopowym zapaleniem skóry. Trzeba jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do łyżeczkowania nie następuje natychmiastowe usunięcie zmiany, ale jej spłaszczenie, obumarcie, a następnie utworzenie się strupa, który odpada.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa powinniśmy zachowywać właściwe zasady higieny. Nie wolno używać ręczników, odzieży i przyborów toaletowych innych osób. Unikajmy chodzenia na basen. Dezynfekujmy urządzenia na siłowni, materace i urządzenia do ćwiczeń. W przedszkolu trzeba przede wszystkim wyleczyć dzieci będące źródłem zakażenia.
Bezbolesna eliminacja
SolphaDermol wskazany jest do usuwania guzków mięczaka zakaźnego u dzieci, kobiet w ciąży i w okresie karmienia. Można go stosować również na zmiany zlokalizowane na twarzy, jest bezpieczny również dla osób z atopowym zapaleniem skóry. Jego skuteczność potwierdzono w badaniach klinicznych. W gabinecie lekarskim wykonuje się łyżeczkowanie zmian, krioterapię albo elektrokoagulację, SolphaDermol to bezbolesna alternatywa dla tych metod. Trzeba jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do łyżeczkowania nie następuje natychmiastowe usunięcie zmiany, ale jej spłaszczenie, obumarcie, a następnie utworzenie się strupa, który odpada.
Cena w aptece około 38 zł