Październik to szczególny miesiąc w roku, kiedy świętujemy Halloween. Jest to fantastyczna okazja do tego, by poszaleć z mocniejszym makijażem. Zwłaszcza, jeśli na co dzień jesteśmy fankami delikatnego podkreślania urody. Poniżej przedstawiamy kilka trików makijażowych na tegoroczną imprezę.
Mroczne spojrzenie
Jeżeli jesteśmy fankami klasyki – postawmy na mroczne smokey eye. Ten trend nigdy nie wychodzi z mody i jest niesamowicie łatwy do wykonania. Będziemy potrzebować ciemnych cieni do powiek, kredki do oczu oraz eyelinera. Zaczynamy od cieni, które rozprowadzamy od zewnętrznego kącika oka na całą powiekę. Najlepiej wybrać czarny lub inny ciemny kolor. Następnie od połowy powieki możemy zmienić kolor na trochę jaśniejszy lub w innym odcieniu, który będzie pasował do naszej halloweenowej stylizacji. Teraz wystarczy połączyć oba odcienie. Jeżeli boimy się, że nie mamy wystarczających umiejętności, by to zrobić to czas porzucić te obawy i sięgnąć po miękki pędzelek! Dzięki niemu zaczniemy gładko blendować cienie na powiece. Kiedy uzyskamy zadowalający nas efekt, podkreślmy całość eyelinerem. Na linie wodną oka przy dolnej powiece możemy nałożyć kredkę, która sprawi, że nasz makijaż będzie jeszcze mocniejszy. Ostatni krok to wytuszowanie rzęs ulubioną mascarą.
Krwawy uśmiech
Co, kiedy zamiast oczu wolimy podkreślić usta? Tutaj też znajdziemy rozwiązanie! I tym razem określenie „krwiste” nie będzie odnosiło się do odcienia szminki. Jeżeli chcemy, by było niebywale mrocznie, możemy postawić na makijaż w stylu „Chelsea Smile” czyli inaczej popularny uśmiech Jokera. Będziemy potrzebować lateks w kremie, sztuczną krew, chusteczki, ulubiony podkład, czerwoną szminkę i cienie do powiek. Na oczyszczoną skórę w okolicy kącików ust nakładamy lateks. Na niego nakładamy kawałek chusteczki (pamiętajmy, by była to tylko jedna warstwa w przypadku chusteczek wielowarstowych). Następnie ten krok powtarzamy minimum 4 razy, tak, by uzyskać grubszą warstwę naszej „skóry”. Musimy odczekać chwilę, by lateks wysechł. Następnie nakładamy podkład i przyciemniamy go cieniami do powiek, tak, by uzyskać efekt siniaków. Kolejnym krokiem będzie delikatne rozcięcie naszej lateksowej „skóry” przy kącikach ust. Pamiętajmy by być niesamowicie ostrożnymi. Powstałe rozcięcie wypełniamy czarnym cieniem, który doda głębi naszej „ranie” i czerwoną szminką. Jeżeli efekt jest zbyt mało mroczny, możemy wykorzystać do tego sztuczną krew. I gotowe!
A po imprezie…
Z halloweenowym makijażem na pewno przyciągniemy wzrok wszystkich gości i zrobimy furorę na każdej mrocznej imprezie. Natomiast z odpowiednim olejkiem do demakijażu zmyjemy go w mgnieniu oka bez pozostawiania efektu pandy. Pozostanie cieszyć się czystą, nawilżoną i promienną cerą oraz wspomnieniami udanej zabawy!