Majka Jeżowska, którą znamy i podziwiamy od dobrych kilku dekad na muzycznej scenie, oprócz pisania świetnych piosenek ma jeszcze inny talent artystyczny! Okazuje się, że od wielu lat projektuje dla siebie swoje estradowe i codzienne kreacje.
Wybiera materiały, dodatki, podpatruje modę, a potem realizuje swoje pomysły w zaprzyjaźnionym Studio Ubioru, gdzie wszystkie krawcowe znają jej wymiary, gust i potrzeby. Ma kłopot z rozmiarówką (szczupłe biodra, duży biust), więc ciągle wszystko przerabia, skraca, zwęża albo poszerza.
Jak twierdzi, trudno jej znaleźć w sklepach ciuchy, które spełniałyby jej wymagania estradowe i pasowały do jej osobowości. Na scenie lubi być kolorowym ptakiem, a ponieważ jej występy są bardzo żywiołowe, wyczerpujące fizycznie, jej sukienki muszą być zwiewne, lekkie i kobiece.
Majka już w dzieciństwie zapełniała zeszyty rysunkami modelek w wymyślonych ubraniach, marząc o zawodzie projektantki mody. Muzyka jednak zwyciężyła. W przyszłym roku świętować będzie swój okrągły jubileusz działalności artystycznej, którą zaczęła jako świeżo upieczona maturzystka na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Z tej okazji Majka przygotowuje dla fanów dużo niespodzianek!
Koncerty z zespołem i zaproszonymi gośćmi, występy symfoniczne z repertuarem płyty „Bajkowo” oraz na festiwalach, reedycję płyty „Wibracje”, benefis telewizyjny. Wszystkie te projekty muzyczne wymagają „nowej szafy”. Potrzebne będą zjawiskowe kreacje, które podkreślą niezwykły charakter koncertów i samej artystki.
– Nie zabraknie różu, limonki i błękitu, bo te kolory najlepiej mnie „ubierają” – mówi Majka.
W jej szafie błyszczy się od cekinów, ale można znaleźć również pudła z materiałami, z których powstaną kolejne ciuchy Majki. A może i doczekamy się kiedyś pokazu Majkowej mody?