Kaszkiet męski

Kaszkiet męski – ponadczasowa klasa, elegancja i… awangarda

Kobiety mają się lepiej. Tak, przynajmniej w modzie. Pomyślcie jedynie o sukienkach! Mini, maxi, koktajlowa, ślubna, szmizjerka, empire, bombka, princeska… długo można by wymieniać. A my co? Koszula, marynarka, spodnie, buty, garnitur. Na szczęście, swoją wyjątkowość możemy podkreślić dodatkami.

Tak właśnie – oryginalność, wyjątkowość. Nie chodzi bowiem jedynie o to, by wyglądać ładnie i modnie, ale by te małe akcesoria mówiły coś o nas samych. Opowiadały naszą historię. Jednym z najważniejszych męskich dodatków jest bez wątpienia nakrycie głowy. W minionych epokach nie do pomyślenia było, żeby elegancki mężczyzna wyszedł z domu z odkrytą głową. Miało ono również znaczenie symboliczne. Kojarzyło się z wojskowością, piastowaniem wysokiej funkcji urzędowej, słowem – było symbolem godności. Tu na szczęście wybór mamy większy: wełniane czapki, czapki-uszanki, kapelusze, bejsbolówki czy w końcu bohatera naszej dzisiejszej opowieści – kaszkiet. Na początek trochę ciekawostek, potem opowiem Ci jak kupować kaszkiety męskie, jak je nosić, z czym zestawiać.

Kaszkiet męski – historia prawdziwa

Kaszkiet to czapka męska z daszkiem z przodu i okrągłym denkiem. W klasycznej wersji kaszkiet jest ciągnięty do przodu po brzegi i jest zszyty lub przypinany do górnej krawędzi ronda. Ten fason można rozpoznać po trójkątnym profilu. Może mieć też pełniejszy, zaokrąglony korpus i guzik na górze.

Chyba mało kto zdaje sobie sprawę, że narodziny kaszkietu datuje się na XVI wiek i że początkowo „służył” on w formacjach wojskowych. Nazwa tej czapki retro pochodzi z języka francuskiego (casquette), z czasem doczekał się mnóstwa mniej lub bardziej oficjalnych nazw, jak chociażby czapka gazeciarza, cyklistówka, czapka oprychówka, irlandzka czapka, czapka dyplomatka.

Początkowo największą popularność zdobyła w Wielkiej Brytanii, gdzie była praktycznie obowiązkowym elementem męskiej garderoby. Dziś kaszkiety noszą także kobiety. Początkowo też czapki gazeciarza nosili wyłącznie przedstawiciele niższej klasy robotniczej. Dziś noszą je ikony mody i stylu, gwiazdy kina, o czym będzie więcej poniżej.

Skąd taka popularność kaszkietów męskich? Przede wszystkim jest to uniwersalny element garderoby! Można je nosić praktycznie przez cały rok (w zależności od materiału). Dzięki bogactwu form, krojów i wzorów można je zestawić zarówno z casualowymi, jak i eleganckimi stylizacjami.

Być jak Peaky Blinders

Swój renesans – od lat 90. XX wieku – kaszkiet męski zawdzięcza bez wątpienia gwiazdom filmu i muzyki. W cyklistówkach pojawiają się na ekranie, na scenie i na czerwonym dywanie między innymi Jeana Reno, Bruce Willis, Brad Pitt czy David Beckham. Modę natychmiast przejęły Panie – Bella Hadid, Miley Cyrus, Kaia Gerber, a w Polsce – m.in. Paulina Sykut-Jeżyna, Doda czy Sandra Kubicka.

Zdaniem wielu światowych stylistów, na popularność tej czapki bardzo mocno wpłynęła również popularność wspaniałego serialu „Peaky Blinders”, który opowiada dzieje gangu z Birmingham XIX wieku. Raczej nie polecam personalizacji i ozdabiania kaszkietów tak, jak robił to Tommy Shelby i jego ekipa (kto widział, ten wie, o co chodzi, kto nie widział – nadrobić!), ale już z mody i stylizacji ukazanych w serialu warto czerpać pełnymi garściami.

kaszkiet męski Peaky Blinders
Kadr z serialu Peaky Blinders, główni bohaterowie oczywiście w kaszkietach

Do tego grona gwiazd nieskromnie dopisze się autor, jako że w kaszkietach chodzę dosłownie od dziecka. Pamiętam jak dziś swój pierwszy kaszkiecik, który za czasów PRL-u przybył w paczce aż z Francji w komplecie z prochowcem (czasy podstawówki!). Ile lat przechodziłem w ostatnim nie pomnę, ale kiedy zaczął już sam schodzić mi z głowy uznałem, że czas na podjęcie męskiej decyzji: trzeba kupić nowy! Co, jak się okazuje, wcale nie jest takie proste.

I tu dochodzimy do bardzo ważnej kwestii czyli…

Jak kupować kaszkiet męski

Wbrew pozorom kupno porządnego kaszkietu nie jest łatwe. Tylko w moim mieście, obok sieciówek, firmowych salonów, specjalistycznych sklepów z modą męską są też dwie pracownie szyjące czapki. I co? I odrzucało mnie dosłownie już na pierwszy rzut oka. Albo flak zwisający na głowie jak padnięty szczur, albo przesadnie wystający, wielki, gruby tył, który upodabnia nas do jakiejś postaci z Gwiezdnych Wojen.

Wtedy, jak zwykle, z pomocą przyszedł Internet. W końcu trafiłem na stronę, która wzbudzała zaufanie. Po pierwsze, ogromny wybór wzorów i fasonów. Po drugie – na ekranie wyglądały tak, jak powinien wyglądać kaszkiet męski. Po trzecie – wzbudzała zaufanie swoją historią, fachowymi i podanymi w dość oryginalny sposób artykułami na temat mody męskiej, a nawet mini ściągawką jak kupować i jak nosić kaszkiet męski.

No właśnie, jak? Pamiętajmy, że kaszkiet jest uniwersalnym nakryciem głowy, na różne pory roku i różne stylizacje. Kaszkiet na jesień i zimę powinien być uszyty z z tweedu lub wełny, chronił głowę przed chłodem. Na lato z cienkich, naturalnych tkanin, jak chociażby denim, len czy bawełna, które lepiej „oddychają”.

Niezwykle istotny jest właściwy rozmiar! Za mały będzie Ci sterczał na czubku głowy, za duży opadał flakiem na uszy, tak czy inaczej, zamiast oryginalnie będziesz wyglądał… delikatnie mówiąc, śmiesznie. Jeżeli nie znasz rozmiaru i jeszcze tego nie robiłeś w domowych warunkach, dowiesz się jak to zrobić ze wspomnianego wyżej poradnika.

Ja zamówiłem od razu na dwa (zawsze można zwrócić, prawda): w moim ukochanym niebieskim kolorze (ok, to granat) i w ukochaną szkocką kratę. Kiedy już mogłem je przymierzyć, przeżyłem zdziwienie razy dwa. Po pierwsze: pasowały jak ulał i były takie, jak miały być. Drugie zdziwienie: kiedy wróciłem z nowym zamówieniem na stronę Trendhim i wczytałem się z ciekawości w ich historię okazało się, że tak klasycznie brytyjskie – przynajmniej dla mnie – akcesoria i dodatki projektowane są… w Danii. Jak się chce i potrafi, to można, prawda?

Jak nosić kaszkiet męski

Co do tego, jak nosić kaszkiet męski są dwie teorie. Jedna mówi, że kaszkiet pasuje do wszystkiego, zawsze i wszędzie. Druga nakłada szereg ograniczeń, np. zdaniem purystów stylowych, kaszkietu nie należy nosić do płaszcza, jedynie do kurtki. Jedni twierdzą, że nie należy zestawiać go z innymi elementami garderoby w stylu retro, vintage, bo zamiast elegancko – będziemy wyglądać jak przebieraniec, który uciekł z cyrku. Inni z kolei twierdzą, że to podkreśli nas styl, naszą osobowość. Ja osobiście mam trzecią teorię: kaszkiet dobry na wszystko! I noszę go stale, co mogą potwierdzić wszyscy, którzy mnie znają.

W jednym antagoniści są zgodni: noszenie kaszkietu na bakier to modowe faux pas, a noszenie daszkiem skierowanym do tyłu to już stylowa zbrodnia.

Kaszkiet męski na pewno za to sprawdzi się w zestawieniu z chelsea boots, chinosami, lekką, lnianą marynarką, szalem. Jak w każdej stylizacji, ważne jest dopasowanie materiałów, krojów, kolorów i wzorów.

Jego zaletą jest właśnie uniwersalność. Kaszkiet męski to symbol ponadczasowej klasy i elegancji, który zarazem doskonale sprawdzi się u Panów, którzy wolą poeksperymentować z modą.

I jak? Przekonałem Cię do kaszkietów? Wypróbuj, a gwarantuje, że niejeden z nich znajdzie się w Twojej garderobie. Ja nie wyobrażam sobie już wyjścia z domu bez kaszkietu na głowie.

Andrzej Kwaśniewski

Scroll to Top
Scroll to Top