Ten produkt mleczarski znany jest od tysięcy lat. Wytwarzany z mleka, najczęściej krowiego, w którym przez 4 – 8 godzin w temperaturze 40 – 50°C rozwijają się kultury bakterii Lactobacillus bulgaricus i Streptococcus thermophilus. Bakterie przetwarzają cukier (laktozę) w kwas mlekowy, powodując denaturację zawartego w mleku białka. Dzięki temu jogurt uzyskuje charakterystyczną, gęstą konsystencję i smak.
W jednej szklance jogurtu znajduje się 415 miligramów bardzo dobrze przyswajalnego wapnia (w mleku odtłuszczonym – 302 mg), witaminy i inne biopierwiastki. W Europie bliżej poznano jogurt dopiero w XX wieku. Dziś półki marketów są zastawione dziesiątkami jogurtów w najprzeróżniejszych smakach. Najczęściej wzbogacony jest dodatkami owocowymi. Niestety, także konserwantami i stabilizatorami smaku. Dlatego, aby choć w części doznać jego dobroczynnych właściwości – kupujmy do picia jogurty naturalne, bez owoców, ogórków czy czekolady. Nie dostarczymy organizmowi pustych kalorii. Jogurt nazywany bałkańskim, ale w typie greckim, czyli bardzo gęsty jest natomiast znakomity do zabielania zup i sosów. A kiedy znajdziemy się w Grecji, Bułgarii, Turcji i zostaniemy poczęstowani prawdziwym jogurtem – wypijmy i poprośmy o jeszcze.
(JD)