GIRLS to kolejny, jeszcze nawet świeży serial emitowany przez kanał filmowy HBO. Na pierwszy rzut oka wszystko zapowiada się idealnie – cztery przyjaciółki, przeplatające się czasami wątki miłosne, mieszkanie bez stałej kontroli rodzicielskiej. Jednym słowem – całe życie stoi otworem! Szkoda, że to tylko… pozory.
Główną postacią jest dwudziestoczteroletnia Hannah, która z pewnością typową pięknością nie jest. Ma pyzatą buzię, puszące się włosy i lekko wystający brzuszek. Od razu po skończeniu studiów rozpoczyna bezpłatny staż, po cichu marząc o karierze pisarki. Życie toczy się powoli, aż do wizyty rodziców, którzy całkiem przy okazji oznajmiają, że przestają utrzymywać swoją córkę. Z dnia na dzień! Czas więc na dorosłe życie, Hannah! Pora zapłacić samodzielnie wszystkie rachunki, ograniczyć wydatki i wprowadzić niemałe zmiany. Ciężko, skoro nawet chłopak nie raczy odpowiedzieć na smsa…
Dużym atutem tej historii jest to, że przedstawiona jest w sposób bardzo realistyczny. Aktorki, które wcieliły się w role tytułowych bohaterek: Hannah (Lena Dunham), Marnie (Allison Williams), Jesssa (Jemima Kirke), Shoshanna (Zosia Mamet) to całkiem nowe, nieznane jeszcze twarze. Ich perypetie przedstawione są z przymrużeniem oka, co sprawia, że serial ogląda się lekko i przyjemnie.
Marta Frączek
foto: filmaffinity.com