Co piąty mężczyzna impotentem!

To zadziwiające, jak wielki istnieje rozdźwięk między coraz swobodniejszymi obyczajami, a traktowaniem jako tabu tego co każdego z nas dotyczy.

Weźmy chociażby męską kondycję seksualną. Tu najczęściej mamy do czynienia z tradycyjnymi i chełpliwymi przechwałkami typu „mężczyzna wszystko może…”. Tymczasem, nie wszystko może. A dotyczy to pokaźnej części tej populacji.

Prawdę wyjawił wybitny niemiecki znawca tych spraw, urolog z uniwersytetu we Fryburgu, prof. Ulrich Wetterauer. Co piąty mężczyzna w wieku między 30. a 80. rokiem życia jest impotentem! Albo inaczej – około 35 proc. panów między 40. a 70. rokiem życia ma „problemy” z erekcją. W liczbach bezwzględnych oznacza to, że np. z Niemczech takim defektem ogarniętych jest około pięć milionów mężczyzn. Ilu w Polsce? Łatwo przeliczyć, dostosowując te dane do wielkości populacji w obydwu państwach.
Dane te uzyskał uczony drogą poufnych i przeprowadzonych z zachowaniem pełnej anonimowości ankiet – około 20 proc. indagowanych przyznało się do impotencji.

Statystyczne konstatacje prof. Wetterrauera to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Kryje się bowiem za nimi ogromny, dotąd nieogarnięty obszar bolesnych konfliktów i rozterek, kompleksów i frustracji. Jest tak z reguły, bo wszystko to dzieje się w samotności, bez dzielenia się z partnerem. Ta samoizolacja ma miejsce z obawy przed doznaniem przykrości. Choć sprawy seksu zyskały już obywatelstwo w debatach publicznych – temat kondycji seksualnej nadal pozostaje tabu, poważnie komplikując sprawę. Zakłócenia w kondycji seksualnej są niesłusznie traktowane przez panów jako coś wstydliwego i godnego tajenia.

Również w tej dziedzinie można szukać i znajdować środki pozwalające wyrwać się z fatalnej pułapki, w którą wpychają siebie „mniej sprawni seksualnie”. Potrzebna jest w takich przypadkach interwencja kompetentnego lekarza lub psychologa, który znajdzie przyczynę zła, wskaże terapię, rozładuje napiętą sytuację i doprowadzi do zniwelowania frustracji. Nie rzadko bowiem przyczyny złej kondycji tkwią w określonych schorzeniach, takich jak cukrzyca, nadwaga, wysokie ciśnienie czy zakłócenia w przemianie materii. Poprzez usuwanie określonych czynników ryzyka dla zdrowia można sprzyjać łagodzeniu, a nawet likwidowaniu kłopotów erekcyjnych.

Mając to wszystko na uwadze, prof. Ulrich Wetterauer zainicjował utworzenie przy uniwersytecie we Fryburgu Centrum Informacyjnego d/s Seksuologii i Zdrowia (ISG), który szeroko upowszechnia się altualnie w kraju. Każdy, kto potrzebuje porady ma możliwość uzyskania – w warunkach pełnej dyskrecji – kompetentnej pomocy.
Nie jest to adresowane wyłącznie do panów. Prof. Wetterauer zwraca uwagę, że może w mniejszym zakresie, ale problem nie omija także pań. Uczony szacuje, że około 35 proc. z nich cierpi na osłabioną wrażliwość seksualną, a nawet na jej brak.

Jest przy tym wszystkim jedna ważna okoliczność. Sprawy te – głosi prof. Wetterauer – należy przestać uważać za tabu. Problemy seksualne to nic wstydliwego, i nie należy mieszać ich z dyskrecją!

Scroll to Top
Scroll to Top