„Niezwykłe!”, „Niewiarygodny występ!” – komentowali internauci, którzy w niedzielną noc polskiego czasu mieli okazję oglądać popis Cirque du Soleil na 84. gali wręczenia nagród Akademii Filmowej. Kamery raz po raz pokazywały zachwyconych występem uznanych aktorów, siedzących na sali: George’a Clooneya, Brada Pitta czy Angelinę Jolie.
Najbardziej oryginalni i barwni cyrkowcy świata pokazali autorskie przedstawienie, zainspirowane zarówno legendarnymi filmami, jak „Przeminęło z wiatrem” czy „Titanic”, jak i tegorocznymi nominacjami – „Artystą” czy „Hugo i jego wynalazkiem”. Na scenie pojawiło się pięćdziesięcioro artystów spektaklu Iris. Wybór przedstawienia nie był przypadkowy.
W Hollywood & Highland Center (dawnym Kodak Theatre), gdzie odbywała się uroczystość, publiczność może oglądać Iris sześć razy w tygodniu. Ta jedna z najnowszych produkcji Cirque du Soleil jest hołdem dla X Muzy.
Łącząc w sobie taniec, akrobacje, wideo, sekwencje filmowane na żywo i animacje, Iris zabiera widzów w podróż po historii kina i jego różnych gatunkach, wprowadzając im w świat tworzenia filmów. Przechodząc od ilustracji po animację, od czarno-białego obrazu po kolor, przez filmy nieme i udźwiękowione, widzowie mogą śledzić konstrukcję i dekonstrukcję sztuki filmowej jako dziedziny i jako sposobu przekraczania granic tego, co możliwe.
