Cera naczynkowa wymaga troski

Cera naczynkowa to taka, na której widoczne są liczne, maleńkie naczynia krwionośne, tworzące tzw. pajączki. T niezbyt estetyczne zjawisko występuje najczęściej na policzkach i nosie, czyli tam, gdzie twarz jest najbardziej narażona na wpływ środowiska.

Rozszerzone naczynka, tzw. teleangiektazje powodują, że twarz wygląda, jak zaróżowiona lub zupełnie zaczerwieniona. Czasem może wyglądać, jak dotknięta trądzikiem różowatym, kiedy rumień powstaje w okolicy nosa. Niezadbana, może się zresztą w trądzik przekształcić. Wrażliwe naczynka jeszcze bardziej się rozszerzają przy zmianie temperatury otoczenia. Kiedy wchodzimy zimą do bardzo ciepłego pomieszczenia, możemy wtedy poczuć pieczenie skóry czy mieć uczucie gorąca na twarzy.

Cera naczynkowa to najczęściej skóra cienka, delikatna, sucha. Ale niekiedy może dotknąć także właścicieli skór grubszych i tłustych. Na tej cienkiej jest najbardziej widoczna, bo to skóra wrażliwsza, pozbawiona ochrony, jaką daje podkładka tłuszczowa. Jeśli mamy taką cerę, powinniśmy się spodziewać wcześniejszej inwazji „pajączków” także na łydkach, w okolicy kostek i na udach.

Skąd mamy taki niechciany prezent od natury? Taka cera może mieć podłoże genetyczne. Przyjrzyjmy się starszym krewnym i zawczasu zadbajmy o cerę, co pozwoli na znaczne zniwelowanie tego mankamentu urody, choć niestety, nie całkowite usunięcie. Ale może to być również związane z kruchością naszych wszystkich naczyń krwionośnych. Zawsze lepiej zbadać się w tym kierunku, bowiem kruchość naczyń krwionośnych może być przyczyną kłopotów zdrowotnych.

Cera naczynkowa ujawnia się po 20. roku życia. Problem dotyczy w równym stopniu kobiet, jak i mężczyzn, choć u tych ostatnich widać częściej rumiane policzki, bowiem panowie nie stosują podkładów i pudrów. A właśnie taka „kołderka” jest ochroną cery przed wpływami aury i zmianami temperatury.

Każda firma kosmetyczna ma pełną linię produktów pielęgnacyjnych i ochronnych dla cer naczynkowych, które obkurczają naczynka i spowalniają powstawanie nowych pajączków. Warto z tego skorzystać. A poza tym – unikać gorącej, czarnej kawy i herbaty, zbyt pikantnych potraw, alkoholu, zwłaszcza mocnego, palenia tytoniu. Za to dbać, by w pożywieniu nie zabrakło witaminy C. Na plaży (i w solarium) twarz przesłaniajmy i kremem z filtrami UV i rondem kapelusza. Nie używajmy gruboziarnistych, drażniących pillingów i raczej unikajmy sauny. Maseczki na twarz niech będą z grupy kojących, wyciszających, z zawartością składników uszczelniających naczynka. A do mycia używać balsamów, mleczek czy żeli przeznaczonych, jeśli nie dla naczynkowych to dla wrażliwych delikatnych cer.

Możemy próbować usuwać w gabinecie kosmetycznym najbardziej widoczne pajączki, ale musimy się liczyć z tym, że i tak powstaną nowe.

mwmedia

Scroll to Top
Scroll to Top