Była modelka, a obecnie stylistka Zofia Ślotała wróciła oczarowana kolekcjami i stylistyką wybiegów podczas paryskiego Fashion Week. Największe emocje towarzyszyły jej podczas pokazu projektanta Karla Lagerfelda, dyrektora artystycznego francuskiego domu mody Chanel. Lagerfeld nie tylko zaskakuje kreacjami, lecz także organizacją przestrzeni na wybiegu.
– Karl Lagerfeld w tym sezonie stworzył własny supermarket. Więc wchodziłaś normalnie w kasy, regały, gdzie wszystko było sygnowane marką Chanel, a modelki chodziły, robiąc zakupy,i pokazywały najnowszą kolekcję. Ten pokaz na pewno będzie niezapomniany – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Zofia Ślotała.
– Zaproszenia dostałam, uruchamiając moje własne kanały zawodowe. To jest zawsze przeżycie i nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. A pokaz Chanel to coś cudownego, więc chcesz tam jak najdłużej siedzieć po tym pokazie, nie spieszyć się na kolejny, tylko siedzieć tam, żeby zobaczyć, jak ludzie reagują, porozmawiać z innymi. Była tam np. Rihanna czy Cara Delevingne – tłumaczy stylistka.
– Byłam na pokazie Gosi Baczyńskiej, która godnie nas reprezentowała i myślę, że już co sezon będzie miała swój pokaz na oficjalnej liście Fashion Week. Gosia powinna być zadowolona z tego, kto przyszedł na pokaz, ponieważ to była trudna godzina, bo było to bezpośrednio po pokazie Lanvin, który jest jednym z najważniejszych pokazów, więc tam byli wszyscy– tłumaczy Ślotała.