Zofia Ślotała opowiada nam… nie tylko o stylizowaniu Borysa Szyca!

Lubi pani kamery, mikrofony, ten cały medialny szum? Dobrze się pani czuje w świetle fleszy?

– …ciężkie pytanie. Nie jest to moje hobby, ani nic takiego, traktuję to jako dodatek do sytuacji życiowej.

Pytam, bo niektórzy mówią, że niedługo zostanie panie aktorką…

– O nie, niee, na pewno nie . Od tego jest Borys. Jemu, to rewelacyjnie wychodzi i on to, udowadnia na każdym kroku.

To może własny program, własna kolekcja ubrań? Jakie są pani plany?

– Będę robić to, co do tej pory, tylko myślę z bardziej marketingowym podejściem. Zobaczymy.

Życzymy Wam jak najlepiej, ale nie obawia się pani, że za chwilę może być pani była dziewczyną znanego aktora? Borys jest znany, z tego że lubi intensywne, kolorowe życie.

– Życie powinno być bogate i kolorowe.

Tak, to prawda. Pani sama szturmem zdobyła salony, dobrze się pani tu czuje. I ma pani opinię tej ładniejszej…

– Ha, haa, dziękuję bardzo. A jeśli chodzi o kolorowe życie, to myślę, że oboje potrafimy sobie znaleźć równowagę, pomiędzy zabawą, pracą, rodziną i czasem, który spędzamy razem i osobno.

Ten cały szum obok was nie przeszkadza tak, zwyczajnie, na co dzień?

– W ogóle się tym nie przejmujemy. Są w życiu naprawdę ważniejsze rzeczy. Jeżeli ludzie są razem, są szczęśliwi to potrafią w każdej sytuacji się odnaleźć.

Pani teraz stylizuje Borysa? Odpowiada pani za jego wizerunek?

– Tak, tak, teraz ja jestem odpowiedzialna za to, jak się prezentuje.

I jak się pani pracuje, jak jest teraz odbierany? Aktor, przyjaciel, miłość, to trudny obiekt do stylizacji?

– Nie wiem, jak jest odbierany nowy Borys. Ja nie jestem obiektywna. Dla mnie jest bardzo przystojny. Pracuje mi się z nim bardzo dobrze, bo on mi ufa i to bardzo nam ułatwia współpracę, jeżeli chodzi o stylizację. Dlatego, że jest się wstanie przekonać, zaufać, a jeśli czegoś nie lubi, to instynktownie oboje o tym wiemy.

Jak to wygląda, w domu jest szafa, pani przynosi nowe ubrania i bawicie się w przebieranki?

– Nie, przy stylizacji pracuje zawodowo, wiec przygotowuje mu sety i look’i, a on potem wybiera. Do domu przynoszę siłą rzeczy ubrania, ale jeżeli są jakieś większe przymiarki, to najczęściej w pracowni projektanta, który akurat Borysa ubiera.

W Polsce zimno i szaro. Jak na gwiazdy przystało pewnie planujecie jakiś mały wyjazd w najbliższym czasie?

Oo, na pewno tak. A poza tym, zbliża się Sylwester, więc uciekniemy gdzieś daleko, gdzie będziemy zupełnie sami. Życzcie nam spokoju.

Życzymy!

rozmawiał: Robert Gruszczyński

[fusion_builder_container hundred_percent=”yes” overflow=”visible”][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”no” center_content=”no” min_height=”none”][portfolio_slideshow]

Zofia Ślotała: Z wyróżnieniem ukończyła Istituto Europeo di Design w Mediolanie, jedną z najlepszych szkół kształcących przyszłych projektantów i stylistów mody, tworząc projekt czasopisma modowego jako pracę dyplomową. Zdobywała doświadczenie u boku redaktora naczelnego L’Uomo Vogue Italia. Współpracuje z najlepszymi polskimi projektantami (wśród nich Łukasz Jemioł). Jej sesje zdjęciowe ukazują się w polskich magazynach (m.in. Gala, Viva!). Świat mody poznawała także od strony modelingu, pracując jako modelka w Europie i Azji. Współtworzy sesje zdjęciowe, stylizuje pokazy mody, doradza w kwestii ubioru jako personal shopper. Prywatnie – partnerka aktora, Borysa Szyca.

[/fusion_builder_column][/fusion_builder_row][/fusion_builder_container]

Scroll to Top
Scroll to Top