Wiosenna burza… bać się jej? Narzekać? Cieszyć się! Wilgoć w powietrzu służy naszej urodzie. Dzięki niej cera robi się zdrowsza, a włosy bardziej elastyczne i mocniejsze. Nie unikajmy więc spacerów w deszczowe dni, gdyż odnosimy z nich sporo korzyści.
Wakacyjne deszcze już nie raz zepsuły humory zarówno wczasowiczom, jak i ludziom, którzy spędzają te miesiące w pracy. U wielu osób powodują też łamanie w kościach, bóle reumatyczne, przeziębienia, anginy. Trudno więc się z nich cieszyć, ale warto na deszczową pogodę spojrzeć też z innej , nieco lepszej strony.
Bo z deszczu jest pożytek. Największy odnosi nasza skóra, gdyż zostaje wtedy znakomicie nawilżona przez parę wodną unoszącą się w powietrzu. Dzięki niej poprawia się też kondycja włosów, które robią się bardziej elastyczne i mocniejsze.
Gdy nie ma słońca, to oczywiście nie ma też szansy na opalanie się, ale pamiętajmy, że słońce bardzo niszczy skórę i przyspiesza jej starzenie. Przez chmury przechodzi mniej promieni ultrafioletowych, odpowiedzialnych także za nasze zmarszczki i brzydkie przebarwienia na skórze.
O tym, że wilgotny i chłodny klimat sprzyja urodzie, wiadomo nie od dzisiaj. To między innymi jemu zdrowy wygląd zawdzięczają mieszkańcy krajów skandynawskich. Uważa się, że przeciętny Norweg, Szwed czy Duńczyk w tzw. sile wieku wygląda o 10 lat młodziej niż jego rówieśnik z gorących rejonów Europy.
Warto o tym pamiętać patrząc z niechęcią na zachmurzone niebo i lejący co chwilę deszcz. I zamiast tkwić godzinami przed telewizorami – wybrać się na długi spacer pod parasolem.
