Zdrowe przetwory na zimę

Przetworów tych nie kupimy nigdzie, warto więc najbliższe weekendy spędzić poza miastem, by oprócz zdrowego spaceru mieć też zdrowe, niebanalne przetwory na zimę.

Dżem z brusznic
3 l czerwonych borówek
4 szkl. cukru
3 szkl. wody
4-5 dużych gruszek
4 jabłka
W płaskim rondlu sporządzić syrop z wody i cukru. Do gorącego syropu włożyć obrane i pokrojone gruszki i jabłka. Gdy owoce będą się smażyć – starannie przebrane brusznice sparzyć wrzątkiem i przecedzić. Pod koniec smażenia (gruszki i jabłka powinny być przeźroczyste, szkliste ale nie rozpadające się) wsypujemy brusznice i na wolnym ogniu smażymy ok. 20-25 minut. Gorące przekładamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy wieczka i odstawiamy “pod kocyk”. Brusznice są doskonałym dodatkiem do pieczonego mięsa, zwłaszcza drobiu, również dzikiego.

Dżem z jarzębiny
1 kg jarzębiny
1 kg winnych jabłek
1 kg twardych gruszek
1-1,5 kg cukru
2 szkl. wody
Jarzębinę przebrać i włożyć na noc do zamrażalnika, by ją odgoryczyć. Jeśli zależy nam na czasie wystarczy przygotować trzy garnki z wrzątkiem i w każdym po kolei zanurzać jarzębinę na sicie i zagotowywać. Jabłka obrać, rozgotować i przetrzeć przez nylonowe sito do płaskiego rondla. Odparować nadmiar wody (mieszać, by jabłka nie przypaliły się), wsypać cukier (więcej, jeśli lubimy słodkie przetwory), dobrze wymieszać. Gruszki obrać, pokroić w ósemki i wraz z jarzębiną włożyć do przecieru. Smażyć na wolnym ogniu uważając, by się nie przypaliły. Gdy jarzębina i gruszki będą przeźroczyste, a kropla dżemu spuszczona z łyżki nie będzie się rozlewała – dżem gotowy do przełożenia do słoiczków. Jeśli nie mamy gruszek, można dodać więcej jabłek – dżem tak przygotowany jest doskonałym nadzieniem do pierożków drożdżowych.
Gdy jarzębinę zbierzemy jesienią po przymrozkach, nie musimy jej odgoryczać, a dżem dodatkowo możemy wzbogacić o dojrzałą dynię, która swym kolorem i smakiem doda koloru i aromatu

Nalewka z głogu
Głogiem potocznie nazywamy owoce dzikiej róży. Proponowana nalewka nie jest sporządzona na róży, ale na owocach głogu, który jest krzewem rosnącym na Podgórzu. Kwity ma białe lub różowe, które po ususzeniu poleca się jako herbatkę na uspokojenie i na sen. Łyżeczkę kwiatu zalewa się szklanką wrzątku, po 10 minutach odcedza się i – herbatka gotowa. Napar można pić 2 razy dziennie po 1 szklance.
Owoce głogu są mdłe w smaku, ale można je zjadać również na surowo – w dzieciństwie wiele razy się nimi zajadałam i nigdy po nich nie chorowałam. Można je jeść po przemrożeniu, ale nie są już tak smaczne. Zawierają sporo fosforu, potasu, żelaza, glinu, manganu i magnezu.

Aby otrzymać nalewkę owoce głogu należy dobrze umyć, wydrelować, posiekać i zalać alkoholem. Odstawić na trzy tygodnie – zlać do butelki i przechowywać w chłodnym miejscu. Przy bezsenności – wlać 20-30 kropli nalewki do kieliszka przegotowanej wody i wypić przed snem.

Scroll to Top
Scroll to Top