Zalotnice i wiedźmy

Joanna Miszczuk zadebiutowała w 2011 roku książką „Matki, żony, czarownice” i z miejsca podbiła serca czytelniczek. Teraz powraca do nich z powieścią „Zalotnice i wiedźmy” (wyd. Prószyński i S-ka), w której przedstawia dalsze losy Joanny i innych bohaterek z pierwszej części cyklu.

„Pochodzimy ze wspaniałego rodu. Nasze prababki były mądrymi, a niekiedy znanymi i wielkimi kobietami. Miały cudowną moc, która pozwalała im pomagać ludziom. Ta moc wywodzi się z miłości. Dlatego jeśli przydarzy Ci się coś dziwnego lub magicznego, nie obawiaj się, kochanie. To tylko miłość, to część naszego dziedzictwa.”

Jak mówi autorka, „Zalotnice i wiedźmy” to książka o miłości, pasjach życiowych i wielkiej tajemnicy. To historia zwyczajnej kobiety z rodu kobiet niezwykłych. Ich inteligencja, ambicje i głód wiedzy miały zapewnić im sukces. Ale nie zawsze tak było. Główna bohaterka Asia, zmuszona sytuacją życiową, wyjeżdża z córką do Berlina, gdzie jeszcze raz zaczyna wszystko od nowa. Sprawy układają się pomyślnie do momentu, kiedy w jej bezpieczne, spokojne życie wkracza były mąż. W tym samym czasie dzięki dokumentom odziedziczonym po prababce Lavernie Asia poznaje zaskakujące losy kolejnych kobiet ze swojej rodziny. A są to historie pełne niespodzianek, namiętności i pasji. Historie, przez które, jak mantra, przewija się prawdziwa, wielka miłość… Czy jest też pisana Asi?

Joanna Miszczuk duchem jest wrocławianką, choć ciałem bywa tam rzadko. Obecnie mieszka i pracuje w Berlinie, jest matką trzynastoletniej córki. Przeprowadzała się osiem razy, dotychczas mieszkała w Niemczech, Francji i Polsce. Niepoprawna romantyczka, choć szalenie uporządkowana i logiczna. Jej ulubione miejsca to Wrocław, Montmartre w Paryżu, Berlin i Sopot. Pisze powieści, teksty kabaretowe, a także wierszyki dla dzieci.

Scroll to Top
Scroll to Top