Wegeporno

Nagie ciała, zmysłowe pozy i seksualne skojarzenia – to chleb powszedni branży reklamowej. Do jadłospisu doszły w międzyczasie także obsceniczne gesty, jeszcze bardziej naga nagość czy symulacje aktów seksualnych.

W kategorii „porno kampania społeczna” Oscar goes to … PETA (People for EthicalTreatment of Animals) – międzynarodowej organizacji broniącej praw zwierząt, znanej z realizacji wielu brawurowych i kontrowersyjnych reklam czy happeningów. Od kilku lat propaguje nie tylko miłość do zwierząt, ale także miłość z warzywami, nawet tymi niegrzecznymi. Warzywa są definitywnie sexy, a PETA coś o tym wie. Ostatnio zaprezentowała minisite z „zapisem” castingu do nagranego w zeszłym roku spotu „Go Vegan”, który miał być wyemitowany w przerwie reklamowej Super Bowl, ale nie zgodzili się na to (jak twierdzi PETA) jego organizatorzy. Symulacja seksu z ogórkiem, lizanie bakłażana, czy wypychanie ust rzodkiewką – może to śmieszyć, budzić pożądanie, zniesmaczyć, lub w ogóle nie wywołać emocji, ale warzywna parafilia to tylko kontynuacja rozpoczętej wiele lat temu strategii reklamowej PETA – sprzedawanie społecznych kwestii w sosie z seksu i kontrowersji.

Moc oddziaływania bodźców seksualnych jest niezaprzeczalna – są pierwotne, uniwersalne, łatwe do spostrzeżenia, działają bez udziału świadomości i silnie oddziałują na emocje. Kiedy wywołają już pozytywne skojarzenia wiązane są one z reklamowanym produktem (warunkowanie klasyczne). Calvin Klein czy Victoria Secret to przykłady marketingowego sukcesu osiągniętego w oparciu o umiejętnie i konsekwentne wykorzystywanie bodźców seksualnych.

W przypadku kampanii castingowej PETY uzasadnione jest stwierdzenie, że granice niewinnego żartu oraz uprzedmiotowienia i seksizmu zostały przekroczone. Zawarta jest w niej podświadoma obietnica – jeśli przestaniesz jeść mięso będziesz miał lepszy seks, a kobiety będą rozchwytywały Ciebie tak jak w reklamie AXE. Do kobiet kampania kieruje natomiast komunikat: bądź ładna, chciej warzyw i seksu.

„Veggie Love” czy „Go Vegan” oraz inne realizacje PETA normalizując seksizm wpisują się w problemy społeczne poruszane przez organizacje kobiece. Krok naprzód w etycznym traktowaniu zwierząt – krok do tyłu w etycznym traktowaniu ludzi. Warto przy okazji tej kampanii zadać pytanie czy taki swoisty kanibalizm problemów społecznych powinien mieć miejsce, oraz czy od twórców kampanii społecznych powinno wymagać się mniej, więcej czy tyle samo odpowiedzialności za kreowany komunikat niż w przypadku twórców reklamy komercyjnej.

źródło:kampaniespoleczne.pl

Scroll to Top
Scroll to Top