Wyobraź sobie, że… Twoja garderoba płonie! Przerażająca wizja, prawda? Ale spróbujmy się przez chwilę -makabrycznie – zabawić.
Co byś zrobił(a) w takiej sytuacji? Co starał(a) się ratować? Bardzo jesteśmy ciekawi opinii Czytelniczek i Czytelników. Czy macie jakąś ukochaną część garderoby, bez której nie wyobrażacie sobie życia? Co należałoby ratować w pierwszej kolejności?
To ciekawe, bo w naszej redakcji padały skrajnie różne odpowiedzi: od szpilek (tu przypominamy o naszym Rankingu Czytelników: Najlepsze buty na zimę!), poprzez drogą kopertówkę pewnej znanej marki, aż po… wełniany szalik, pamiątkę rodzinną.
A Wy? Co rzuciłybyście się ratować z pożaru? Komentujcie!