Testy: Kompleksowy krem BB efekt BABY FACE 6 w 1 dla cery jasnej

Do próbowania nowych kosmetyków pochodzę raczej sceptycznie. Problematyczna, tłusta cera nie daje mi możliwości popisu. Ostatnio przekonałam się jednak, że czasami warto zaryzykować.

Do wypróbowania kremu modnego ostatnio typu BB namówiła mnie przyjaciółka. Jasne! – Pomyślałam, patrząc na jej nieskazitelną cerę. – Takiej to wystarczy zwykły krem zamiast podkładu! Ciekawość jednak zwyciężyła. Szczególnie, że sama do końca nie wiedziałam, co to takiego ta formuła BB…

Producenci kremu Eveline Cosmetics obiecują aż sześć różnych efektów. Wyrównanie kolorytu cery w moim przypadku jest właściwie celem, szczególnie, że pojawiające się niekiedy wypryski ciężko się goją i zostawiają zmiany na mojej twarzy na wiele tygodni. Krem BB 6 w 1 poza tym działaniem ma dodatkowo pokrywać zaczerwienienia i niedoskonałości. Ciężko mi było w to uwierzyć – przecież to tylko krem, a nie podkład! Ale czytam dalej informacje na opakowaniu: intensywnie nawilża przez 48 godzin. Super! Moja kosmetyczka pouczyła mnie ostatnio, że pomimo tendencji do przetłuszczania, moja skóra powinna być nawilżona, a nie wysuszona, bo efekt jest odwrotny. Nie mówiąc już o opóźnianiu w ten sposób pojawiania się i pogłębiania zmarszczek. Kolejny plus dla kremu BB 6 w 1. Poza tym produkt ma wygładzać i rozświetlać, redukować oznaki zmęczenia oraz – co ważne – chroni przed promieniami UVA i UVB.

Poza tymi zapewnieniami na opakowaniu, jeszcze jedna rzecz przekonała mnie do wypróbowania kosmetyku… Otóż normalnie na pielęgnację twarzy rano poświęcam dużo czasu. Mycie, wklepywanie kremu, a po chwili dopiero podkładu oraz nałożenie makijażu zajmowało mi zazwyczaj około 15-20 minut. Myśl, że mogłabym dwa punkty zawrzeć w jednym, była niezwykle kusząca…
Przy pierwszym użyciu zaskoczyła mnie barwa – jasnobrązowa. Spodziewałam się raczej białego koloru zwykłego kremu. Przekonałam się też od razu, że jest on bardzo wydajny – taką samą ilość podkładu, którą stosuję na co dzień, musiałam tym razem wmasowywać dosyć długo. Następnego dnia nie zrobiłam już tego błędu i w opuszkach palców roztarłam dwa razy mniej specyfiku. Zapach? Neutralny, czyli to, co preferuję.

Kilka ruchów smarujących i klepiących i krem spoczywał na mojej skórze. Kiedy wchłonął się całkowicie, spojrzałam w lustro z lekkim niedowierzeniem – czyżbym rzeczywiście nie musiała dzisiaj wychodzić z domu z podkładem na twarzy? Po zaczerwienieniach ani śladu, skóra jest jednolita i wyraźnie nawilżona. Lekki film, który pojawił się na mojej cerze nie wyglądał natomiast, jak tłuszcz po kilku godzinach od nałożenia fluidu, ale przeciwnie – dodawał mojej twarzy promienności. Zdumiałam się najbardziej, kiedy zauważyłam, że nawet piegi, wyskakujące pod moimi oczami każdego lata, stały się mniej widoczne.

Dobrze – pomyślałam. Świetna rzecz na dzień, ale co z wieczorami? Makijaż na imprezę przecież nie może być taki lekki. Szukam informacji na opakowaniu… Producenci twierdzą, że krem BB 6 w 1 może być stosowany jako podkład, ale także jako baza pod makijaż. Nie lubię mieć na twarzy zbyt wielu kosmetyków, więc na myśl o tym, że mam jeszcze nakładać fluid trochę mnie zniechęciła.

Wieczorem jednak, nastawiając się na szaloną noc z przyjaciółkami, wypróbowałam kosmetyk. Nałożyłam krem i zastanawiałam się, co dalej. Z jednej strony chciałam uzyskać trwalszy efekt na całonocne imprezowanie, ale nie chciałam obciążać skóry. No i zacierać efektu promiennej twarzy, jaki nadał mi krem BB 6 w 1. Postanowiłam więc nałożyć jedynie puder w kamieniu kilkoma zamaszystymi ruchami mojego wielkiego pędzla. Efekt? Matowa, jednolita cera. W sam raz na imprezę. I muszę przyznać, że z każdą wizytą kontrolną w klubowej toalecie coraz bardziej przekonywałam się, że krem BB 6 w 1 naprawdę działa!

Minęły prawie dwa tygodnie od pierwszego użycia produktu firmy Eveline Cosmetics, a ja już nie wyobrażam sobie, że mogłabym wrócić do mojego dawnego codziennego rytuału pielęgnacji twarzy. Po co, skoro mam kosmetyk, który zastępuje mi aż sześć?!

Krem BB 6 w 1 jest hipoalergiczny, zawiera bioKolagen, koktajl witamin (A, C, E, F), proteiny jedwabiu, pigmenty mineralne oraz minerały morskie. Faktor SPF 15 chroni natomiast skórę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym oraz przed wolnymi rodnikami. Wszystko, czego moja cera potrzebuje w jednym produkcie.

Czego chcieć więcej?

Natalia Klimek

Scroll to Top
Scroll to Top