Zdrowie prosto z ula
Pokolenie końca XX wieku jest niewątpliwie pokoleniem lekomanów. Na każdy najdrobniejszy nawet katar czy kaszel bierzemy tabletki, syropy czy kropelki. Poza tym do śniadania dołączamy tabletkę z witaminami, na obiad uodparniającą, a na deser poprawiającą trawienie. A może warto byłoby zamiast farmaceutyków skorzystać z ich naturalnych zamienników np. tych pochodzących prosto z ula? Domek pełen […]
Pokolenie końca XX wieku jest niewątpliwie pokoleniem lekomanów. Na każdy najdrobniejszy nawet katar czy kaszel bierzemy tabletki, syropy czy kropelki. Poza tym do śniadania dołączamy tabletkę z witaminami, na obiad uodparniającą, a na deser poprawiającą trawienie. A może warto byłoby zamiast farmaceutyków skorzystać z ich naturalnych zamienników np. tych pochodzących prosto z ula? Domek pełen