Za oknem mży i wieje, do tego szybko robi się ciemno. Wiele z nas ciężko znosi tą pogodę i poddaje się złośliwej i nieprzyjemnej jesieni, chodząc przygnębiona i bez energii. Co jednak zrobić, by nie zasypiać od razu po przyjściu z pracy i gdzie szukać zagubionej energii? Każda z nas jest inna, więc sposób musisz dobrać indywidualnie.
A jeśli nie masz swoich pomysłów i najchętniej o 18. godzinie położyłabyś się do łóżka, mam dla ciebie parę rad.
- Idź na fitness! Najlepszym sposobem, by pobudzić umysł i ciało jest ruch. Nie musisz zaczynać od intensywnych treningów, jeśli nie masz kondycji, wystarczy joga dla początkujących lub np. zumba, by pobudzić wytwarzanie się serotoniny – czyli hormonu szczęścia. A jeśli nie masz w pobliżu żadnego klubu fitness lub nie czujesz się komfortowo w twoim ciele i nie masz ochoty pocić się przy obcych ludziach, zacznij od treningów w domu: wybierz sobie swoją trenerkę na youtube i ćwicz razem z nią. Pamiętaj: najtrudniej jest zacząć, a potem to już sama przyjemność z patrzenia na efekty.
- Wyjdź z koleżankami. Umówcie się na babski wieczór w barze lub domu jednej z was. Uśpij dzieci, nakarm męża, a potem wystrój się i zapomnij o codziennych obowiązkach. Pogaduszki ze znajomymi pomogą ci się odstresować i nawet, gdy będziesz wracać do domu w deszczu, nie będzie ci to przeszkadzać.
- Wybierz się na zakupy. Co jak co, ale nic nie pomaga na chandrę tak, jak nowa torebka czy buty!
- Zabierz partnera na romantyczną kolację. Umów stolik w restauracji, ubierz się seksownie i wyciągnij go z domu. Wieczór we dwoje pomoże ci naładować baterie i przypomnieć sobie, jak cudownie jest umówić się na randkę, nawet z własnym mężem 😉
- Jeśli już nie chce ci się podnieść z kanapy, puść sobie swój ulubiony film, który widziałaś milion razy, nalej sobie kieliszek wina i po raz kolejny zachwyć się poruszającą historią miłosną, którą znasz na pamięć.
A jakie są wasze ulubione sposoby na chandrę?
Beata Siudeja