Z pewnością do dzisiaj wielbiciele polskich komedii wspominają, jak dobrze bawili się w kinie oglądając „Vabank”, „Seksmisję”, „Killera” czy też „Dlaczego nie!”.
Co łączy ze sobą te hity filmowe? Jednym z ich twórców był Ryszard Zatorski, scenarzysta i reżyser. O Ryszardzie Zatorskim mówi się w branży, że ma szczęście do kasowych przebojów filmowych („Nigdy w życiu”, „Dlaczego nie”, „Tylko mnie kochaj”) oraz do wyławiania młodych aktorów, z których czyni gwiazdy. Media nawet nadały Zatorskiemu przydomek Łowca gwiazd, bo jak żaden inny reżyser bezbłędnie wyczuwa, który z młodych, ambitnych aktorów i aktorek (a na castingach do filmów pojawiają się ich setki) to materiał na prawdziwą gwiazdę. Od spotkania z Zatorskim zaczęła się kariera Małgorzaty Kożuchowskiej (w „Kilerze”), Agnieszki Dygant i młodziutkiej Julii Wróblewskiej (obie zagrały w filmie „Tylko mnie kochaj”), Anny Cieślak (komedia „Dlaczego nie!”), a przede wszystkim Macieja Zakościelnego, który zagrał w aż dwóch produkcjach sygnowanych nazwiskiem reżysera („Tylko mnie kochaj”, „Dlaczego nie”).
Zatem nic dziwnego, że reżyser z takimi sukcesami na koncie postanowił rzucić wyzwanie swojemu szczęściu i przedstawić widzom przewrotną komedię, o tym, że wielka wygrana może być początkiem wielkich kłopotów i ekscytujących przygód! W roli seksownego policjanta, który wpadnie w kłopoty po tym, jak wygrał na loterii 17 milionów, reżyser obsadził Leszka Żurka. Obok niego przebojowe i piękne kobiety: prezenterka loterii Iwonka (Weronika Książkiewicz), prawniczka Marta (Tamara Arciuch) oraz dziennikarka Ania (debiutująca na dużym ekranie (Justyna Schneider), które będą uwodzić, zwodzić, intrygować i wplątywać Kubę w kumulację przygód.
Ryszard Zatorski znany jest z niezwykłego poczucia humoru i cierpliwości oraz umiłowania dobrych rzeczy, a szczególnie markowych ciemnych okularów, w których zawsze pojawia się na planie filmowym.
[nggallery id=767]
„Los numeros” już 25 marca w kinach w całej Polsce.
źr.inf:TVN