Rusin cieszy się z krytyki

Rusin nie przejmuje się krytyką swojej książki. Uważa wręcz, że jest to dla niej znakomita reklama.

Nigdy nie mówiono o niej tak dużo, a wszystko za sprawą docinków innych celebrytów. Kinga już dawno przestała się tym przejmować. „Jarosławowi Kuźniarowi, Dorocie Wellman i Kubie Wojewódzkiemu powinnam podziękować, wysłać kwiaty albo bombonierkę, bo chcąc nie chcąc, byli moimi marketingowcami. Jestem im wdzięczna. Gdyby krytyka miała miejsce po przezytaniu książki i prowokował do jakiejś dyskusji, to mogłabym się zastanowić. A z czego wynika krytyka książki, której nie przezytali? Oto trzeba pytać psychologa. Albo socjologa”– wyznała podczas wywiadu dla RMF FM.

Dodała jeszcze, że jest pewna, że krytyka konkurencji jest wyrazem sympatii. Czyżby odkryła, że sama nie da rady przekonać świata, że jej książka jest naprawdę dobra?

Scroll to Top
Scroll to Top