rodzinnym relaksie w SPA

Jeśli czujesz się zmęczona noworoczną gorączką, pomyśl o rodzinnym relaksie w SPA

Czy podobnie jak ja masz za sobą piękne, ale i męczące święta? Spędzone przy suto zastawionym stole, od kolacji wigilijnej począwszy, poprzez świąteczne rodzinne obiadki, aż po kres wytrzymałości, spowodowaną nadmierną ilością pochłaniania smakowitych potraw? Czy podobnie, jak ja drżysz już na samą myśl o kolejnej, tym razem sylwestrowo-noworocznej gonitwie i gorączce? Jeśli tak, pozwól że pokażę Ci swój sposób na odrobinę relaksu.

W ostatnich latach, po całorocznych wysiłkach dnia codziennego, coraz częściej końcówkę roku przeznaczam na luksusowy relaks. W końcu nam też się to chyba należy? A jeśli luksusowy relaks, to koniecznie pobyt w… SPA. Z całą rodziną, ze wspaniałymi posiłkami i możliwością odcięcia się od świata. Szczególnie moim uznaniem cieszą się przybytki kameralne, ale położone w bliskiej odległości od miejsca zamieszkania, czyli od Warszawy.

Do najbardziej popularnych na Mazowszu miejsc, które w tym roku upodobałam sobie na świąteczny relaks należy Talaria SPA, położona pośrodku drogi z Lublina do Warszawy.

Oryginalne pokoje, każdy z osobliwą nazwą i innym designem usytuowane są w malowniczym Pałacu i Pawilonie Parkowym.

Rozbudowana oferta SPA przyciąga szczególnie miłośników „zabiegów wodnych”. W Talarii jest basen, jacuzzi, sauny, domek ziołowy. Można też skorzystać z „ruskiej bani”. W 12 gabinetach można doświadczyć relaksu wszelkimi masażami oraz zrelaksować się okładem w softpacku, na łóżku wodnym. Menu serwowane przez szefa kuchni wykorzystuje specjały regionalne, w tym ryby pochodzące z należących do obiektu stawów. Na pragnących detoksu czekają programy w Instytucie Zdrowia i Fitnessu. Czyli jest tam wszystko to, czego oczekuję dla skołatanego codziennością ciała i zestresowanej, zasmogowanej duszy. Cisza, spokój, chillout.

Przez prawie cztery lata działalności Talarii mieliśmy okazję dobrze zbadać potrzeby naszych Klientów. Wiemy, że każdego musimy traktować indywidualnie i tak też robimy. Hotel nie jest duży, dlatego prawdziwie rodzinna atmosfera jest podstawą naszej relacji z każdym gościem. Często częstujemy ich naszymi nalewkami. – mówi Bogdan Talarek, Właściciel.

– Oprócz wyjątkowego SPA mamy też w ofercie serwis dobrego snu. Każdy z gości ma też do dyspozycji park, latem może popływać na łódkach, łowić ryby – dodaje Klaudia Babiej, Dyrektor Operacyjna.

Sprawdziłam, potwierdzam. W tym roku pobyty świąteczne sprzedały się na pniu, więc jak widać, nie tylko ja uciekam przed urokami świątecznej celebracji do oazy spokoju. Uważam że odpoczynek jest nam niezbędny w ciągu całego roku, dlatego polecam zapoznać się z  ofertą malowniczo położonego hotelu i skorzystać z jego usług nawet w środku tygodnia. W końcu to tylko 100 km od Warszawy i Lublina. Niezapomniane wrażenia gwarantowane.

Najlepsze miejsce na slowlife!

Alicja

Scroll to Top
Scroll to Top