Lis nie ma futra, a Mucha – sumienia

„Osoby publiczne często sądzą, że sam fakt, bycia popularnym sprawia, że społeczeństwo je popiera i jest zachwycone wszystkim co robią. Możemy pokazać, że bardzo się mylą. Anna Mucha nigdy nie ukrywała swojego uwielbienia dla zwierzęcej sierści, a my przypominamy, że do uszycia przeciętnej wielkości futra, trzeba zabić: 27 szopów, 40 soboli, 11 rysi, 18 lisów, 55 norek, 100 szynszyli, 152 gronostaje, 100 wiewiórek… Żadne słowa nie oddadzą barbarzyństwa hodowli i zabijania zwierząt futerkowych.” – tak Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! gani celebrytkę telewizyjną Annę Muchę i zachęca użytkowników Facebooka do przyłączenia się do aplikacji „I don’t like Anna Mucha”.

Mucha, w czwartek 20 stycznia, na warszawską premierę filmu „Oh Karol 2„, w którym gra jedną z głównych ról, przybyła w naturalnym futrze. Liczne na imprezie media natychmiast to zauważyły i udokumentowały. Modelka Joanna Krupa, przeciwniczka odzieży wykonywanej ze zwierząt, znana m.in z udziału w kampanii PETY, zniesmaczona opuściła kino.

Aktywiście z Vivy następnego dnia ogłosili konkurs na hasło do plakatu prezentującego Annę Muchę, futro oraz krew. Zwycięskie brzmi „Moda ceną cierpienia – on nie ma futra, ona sumienia”.

Zobacz Muchę w futrze na premierze

źródło:kampaniespoleczne.pl

Scroll to Top
Scroll to Top