Krzysztof Beśka

Krzysztof Beśka: Moim zdaniem…

Na wielką galę wybrałbym kreację… Smoking wydaje mi się najbardziej odpowiedni, oczywiście klasyczny. Jedyną ekstrawagancją może być hiszpański pas, ale też czarny. Mucha bezwzględnie wiązana, którą po północy można malowniczo rozpuścić. Biała koszula, biała, jedwabna poszetka. Jak się ubrać na galę, można dowiedzieć się, oglądając transmisję z gali wręczenia Oscarów. Niestety, w Polsce wciąż można, nawet na największym raucie, spotkać ludzi ubranych w jeansy i swetry.

Na co dzień noszę… Garnitury najczęściej Vistuli w kolorach szarym, beżowym i granatowym, marynarki, w przypadku których pozwalam sobie na więcej szaleństwa, na przykład fioletowe czy różowe, które można upolować w TKMaxx. Lubię prążki i kratki, zarówno w marynarkach i garniturach, jak i koszulach i krawatach. Oczywiście należy pamiętać, że wszystkiego naraz łączyć nie można. Jeansy tylko po godzinach.

Słucham, czytam, oglądam… …przez całe życie. To jego sens! Jeśli chodzi o radio, to Chili Zet, PIN oraz RMF Classic, a gdy wyjeżdżam w Warszawy, lubię łapać stacje regionalne. Jeśli chodzi o muzykę, to lubię wiele różnych gatunków. Kupię każdą nową płytę U2. I każdą nową książkę Grassa, Huellego, Chwina, kryminał Marka Krajewskiego. Moje czytanie można podzielić na dwa rodzaje: dla przyjemności i tu zaliczam autorów, których wymieniłem, oraz służbowo. Chodzi tu o czytanie mające na celu zagłębienie się w realiach, o których mam zamiar pisać. Przykładowo, przygotowując się do pisania XIX-wiecznego kryminału łódzkiego, sięgnąłem po Reymonta, Prusa, Żeromskiego, Sienkiewicza, Conan Doyle’a, Caleba Carra, Akunina. Jestem fanem Bonda, lubię nowe filmowe wcielenie Sherlocka Holmesa, czyli Roberta Downeya juniora. Odpoczywam przy starych polskich filmach i serialach, które można obejrzeć na kanale Kino Polska.

Nie znoszę… Gdy ktoś rozmawia obok mnie głośno przez telefon komórkowy w autobusie, tramwaju czy pociągu. Nie mogę wtedy czytać, nie słyszę własnych myśli! Rozmowa między dwojgiem ludzi tak mnie nie irytuje jak niekończące się gadanie przez komórkę. Nie cierpię ludzi, którzy źle parkują samochody, gdy są na szosie, wydaje im się, że są tam sami.

Uwielbiam… Czytać i pisać książki. Pić piwo niepasteryzowane i palić fajkę. Prowadzić samochód po Warszawie. Wychodząc z domu, wzuć doskonale wypastowane buty, zawiązać krawat, wyciągnąć francuskie mankiety, poprawić poszetkę. Dopasować każdy szczegół, bo to one stanowią o klasie. Czekam z utęsknieniem na wakacje nad morzem z rodziną.

Kobieta… Muszę wciąż się o nią starać. Czy zawsze to robię, to już inna sprawa. Wysoka. Inteligentna, młodsza od mnie, a jednocześnie taka, od której się uczę. Dająca siłę i wsparcie, ale sama wymagające tego ode mnie. Taką znalazłem.

Moje hasło na dziś lub na całe życie…
„Ani jednego dnia bez linijki tekstu!”
„Najbardziej płodny jest artysta głodny”.

Krzysztof Beśka

Krzysztof Beśka (ur. 1972 w Mrągowie) – prozaik, autor słuchowisk radiowych i tekstów piosenek. Wydał powieści „Wrzawa” (2004) i „Bumerang” (2007), przez krytykę zaliczone do nurtu prozy ukazującej w krzywym zwierciadle nową, wolnorynkową rzeczywistość. Autor rozliczeniowej „Fabryki frajerów” (2009), za którą otrzymał Wawrzyn – Literacką Nagrodę Warmii i Mazur oraz Wawrzyn Czytelników, a także wydanych w ubiegłym roku kryminałów „Wieczorny seans” i „Trzeci brzeg Styksu”.

Scroll to Top
Scroll to Top