modne buty Carinii

Konkurs: Wygraj modne buty Carinii!

Dlaczego pierwsze wiosenne dni, a nawet tygodnie są takie ważne? Dlaczego wychodząc z zimowego letargu staramy się czym prędzej powrócić do świata żywych, pełnych energii ludzi, którzy by działać nie czekają na pierwsze, gorące promienie słońca? Dlaczego tak naprawdę większość naszej populacji, i to nie tylko ta piękniejsza część, wyczekuje z zapartym tchem dnia, w którym zrzucimy zimowe brzemię z braków i pozbędziemy się uczucia ciężkości ze stóp?

Bo… Moda. Moda, styl i piękno to koła napędowe każdego sezonu, ale tegoroczny wiosenny jest wyjątkowy, bo podszyty jest wyjątkowym stylem Carinii. Wszystkie wiosenne defilady sezonowych trendów przepełnione są delikatnymi koszulami, zwiewnymi sukienkami i letnimi płaszczykami. Jednak czy od tego zależy nasze uczestnictwo w paradzie pod hasłem wiosna 2014?
Otóż nie – teraz to obuwie odgrywa znaczącą rolę, a prym w tym modowym pochodzie wiodą botki Carinii.

Elegancja, naturalność oraz całkowite nasycenie pięknem i klasą – to dominaty botków Carinii pochodzących z kolekcji wiosna-lato 2014. Można by rzec, że są one odzwierciedleniem duszy każdej, wypełnionej do szpiku kości stylem kobiety, która nie trwoni czasu na zbędne modowe manewry. Kiedyś twój czas pochłaniały myśli nie tyle co dziś założyć, ale jakie dobrać do tego buty, by całość adekwatnie odpowiadała na potrzebę danego dnia oraz by oddawała charakter twojej osobowości. Przez twoją szafę przewijały się niezmierzone ilości obuwia w każdym możliwym fasonie i kolorze, bo nigdy nie wiedziałaś co przyniesie jutro, a co za tym idzie, na jaką stylizację padnie. Różnorodne fasony botków Carinii oraz szeroka gama kolorów i barwnych duetów gwarantują perfekcyjne wykończenie każdej kreacji. Klasyczna czerń i beż, odcienie brązu, a także żywa czerwień nadadzą idealny ton twoim strojom, a starannie dobrane detale w postaci nitów, klamer i metalowych wstawek podkreślą niebanalny styl jaki cechuje obuwie Carinii.

Botki tworzone z pasją i niebywałą precyzją wykonane są z naturalnych skór o różnych fakturach i barwach, dzięki czemu buty wydają się lekkie i delikatne dając ci jednocześnie poczucie wygody i stabilności. Dodatkowo komfort zapewni również niewielki obcas, a ozdobne zamki ułatwią zakładanie butów. Dzięki różnej wysokości cholewek oraz ich ażurowym wersjom, botki Carinii są odpowiednie zarówno do spodni jak i sukienek w casualowym lub nieco mocniejszym wydaniu. Co sprawia, że te botki są tak wyjątkowe? Doza włoskiego stylu i polskiej impresji, które są duszą każdej party butów oraz dbałość o wykorzystanie obowiązujących trendów – a to wszystko by dogodzić każdej kobiecie i jej modowemu pożądaniu.

Amok letniego sezonu już niedługo dopadnie i ciebie, a korowód barw przyprawi cię o wiosenny zawrót głowy. Nie daj się zwieść mieniącym się błyskotkom i wielokolorowym kompozycją, które aż biją po oczach skutecznie wodząc na manowce każdą uczestniczkę wiosennego sambodromu. Postaw na elegancję, różnorodność, ale i klasykę, która nie wyklucza cię z grona fashionistek na miarę XXI wieku. Pokaż swój charakter i swoje modowe JA! Zaskocz świat w botkach Carinii i przekonaj się jak wygląda wiosna stylem podszyta.

Więcej informacji na:
www.carinii.com.pl
www.facebook.carinii.com.pl
http://www.youtube.com/watch?v=KLqnAP_dYA0&feature=youtu.be

[fusion_builder_container hundred_percent=”yes” overflow=”visible”][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”no” center_content=”no” min_height=”none”]

Wraz z marką Carinii mamy dla Państwa

KONKURS

w którym nagrodami są… trzy pary butów Carinii!

Co trzeba zrobić, aby je wygrać?

Przesłać wypowiedź/odpowiedź w dowolnej formie i dowolnej objętości na zadanie konkursowe, które brzmi: Moje ukochane buty Carinii

na adres: konkurs@modaija.pl z dopiskiem w temacie Carinii w nieprzekraczalnym terminie do 24.04.2014 r.

Regulamin konkursu:

  1. Organizatorami konkursu są marka Carinii oraz portal ModaiJa.
  2. Fundatorem nagród jest marka Carinii.
  3. Konkurs trwa od 10.04.2014 do 24.04.2014 r.
  4. Zadanie konkursowe brzmi: Moje ukochane buty Carinii.
  5. Wypowiedzi w dowolnej formie i dowolnej objętości należy nadsyłać pocztą elektroniczną na adres konkurs@modaija.pl z dopiskiem w temacie Carinii.
  6. Maile konkursowe powinny zawierać dane osobowe umożliwiające kontakt z nadawcą oraz przesłanie nagrody w przypadku wygranej.
  7. Wypowiedzi mogą być w formie słownej, graficznej, zdjęciowe, audio i wideo.
  8. Rozwiązanie konkursu nastąpi w terminie 5 dni roboczych od dnia zakończenia konkursu.
  9. Wyboru laureatów dokonuje jury, którego decyzja jury jest ostateczna.
  10. Wszystkim uczestnikom konkursu przysługuje prawo odwołania i/lub złożenia reklamacji lub zapytania do organizatorów konkursu.
  11. Reklamacje należy nadsyłać pocztą elektroniczną na adres redakcja@modaija.pl z dopiskiem w temacie Reklamacja.
  12. Reklamacja powinna zawierać dane osobowe umożliwiające kontakt z nadawcą oraz potwierdzenie, że jest to faktycznie uczestnik konkursu.
  13. Konkretne modele, ich rozmiary, sposób oraz forma przekazania nagrody zależą od indywidualnych ustaleń pomiędzy Fundatorem Nagrody a Lauretką/Laureatem Nagrody.
  14. Regulamin konkursu podano do publicznej wiadomości dn. 10.04.2014

Rozwiązanie konkursu

Jury postanowiło nagrodzić następujące prace i ich Autorki:

Dominika z miejscowości Złoty Stok za pracę:

Carinii

Aleksandra, Błonie, za wypowiedź:

Gdy po raz pierwszy je ujrzałam poczułam, że ta para butów powinna należeć do mnie.

Prawie wyrwałam je kobiecie, która też je chciała kupić, ale koniec końców powiedziała, że są o numer za małe. Szybko pobiegłam do kasy, kupiłam je i uciekłam, aby nikt inny mnie nie ubiegł.

Wyszłam ze sklepu, włożyłam dopiero co kupioną nową parę butów i ruszyłam przed siebie.

„Carinii” co za piękna nazwa, taka urocza, wymowna, cudowna. A jakie te buty wygodne”.

Tak szłam, szłam, nogi same mnie niosły przed siebie, aż w końcu zobaczyłam przekreślony znak „Warszawa” i znalazłam się w zupełnie innym mieście. Zdziwiło mnie to, że aż tak się zamyśliłam nad cudowną nazwą „Carinii” i równie cudownymi butami tej marki. Zakochana w nowym zakupie szłam dalej przed siebie. Nagle zobaczyłam, że jestem na jakimś szlaku… ale co to za szlak? Co kilka kilometrów pojawiały mi się przed oczami na drzewach znaki muszli zaciekawiona szłam dalej aby zobaczyć gdzie one prowadzą. Szłam tak cały dzień. Po drodze kupiłam sobie trochę jedzenia. Już chciałam kupić plasterki na odparzenia, gdy okazało się, że wcale nie mam żadnych bąbli jak to zwykle bywa, gdy założy się nowe obuwie. Moje nowe buty nie zostawiły na mych stopach ani jednej ryski.

Na mojej drodze stanęła zaś stodoła, i noc zaczęła zapadać. Postanowiłam, że nie spocznę dopóki nie zobaczę co jest na końcu tej drogi usianej muszlami na znakach drogowych, drzewach, budynkach.

Wstałam następnego dnia trochę połamana. Ruszyłam dalej. Po drodze spotkałam kilkoro ludzi z plecakami i muszlami na plecakach.

– Cóż to za tajemny znak?- zastanawiałam się cały czas. Dokąd mnie prowadzi?

Nieśmiało podeszłam do tych dziwnych osób i zapytałam:

-Przepraszam, idę od wczoraj tą drogą, ktorą wskazują mi muszle. Dziś zobaczyłam, że ten sam znak macie na plecakach. Nie wiem co to oznacza. Może wy mi powiecie?

Na to starsza kobieta odpowiedziała:

– To jest mazowiecka droga świętego Jakuba. Wiedzie ona do Santiago de Compostela w Hiszpanii, do miejsca gdzie pochowany jest św. Jakub apostoł. A muszla, to znak, że ta droga prowadzi właśnie tam. Chcesz iść z nami?

– Skoro już idę, to pójdę z Wami. Brzmi bardzo tajemniczo, a ja lubie tajemnice.

Zadzwoniłam do swojej firmy, że chcę wziąć urlop na kilka miesięcy. Jako, że właśnie te kilka miesięcy niewykorzystanego urlopu mi pozostało dali mi go bez mrugnięcia okiem. W pobliskim sklepie zakupiłam plecak, później jedzenie, ubrania potrzebne na taką wędrówkę, śpiwór, karimatę, jakiś kubek i ruszyłam w drogę wraz z butami Carinii. Codziennie przechodziłam 50 km wraz ze starszym małżeństwem, których poznałam na szlaku. Spaliśmy w stodołach, kurnikach, gdzie się tylko dało. Myliśmy się w rzekach, strumieniach i jeziorach. Jedliśmy to co ktoś nam dał.

Po miesiącu byliśmy już na granicy niemieckiej. Moje stopy nadal były idealne.

W niemieckiej kafejce internetowej wydrukowałam paszport pielgrzymi, w którym od tego czasu zaczęłam zbierać pieczątki parafii, które mijaliśmy po drodze.

Mieliśmy wiele przygód, szliśmy w burze, deszcz, grad, podczas silnego wiatru i upału. Czasami ludzie dawali nam schronienie w swych domach. Kontakt z nimi mam do dzisiaj. Na początku mej wędrówki ja szłam drogą, a gdzieś w połowie droga szła we mnie. Myślałam nad swym marnym ludzkim losem, nad światem i nad sensem życia.Powolni wszystko zaczęło mi się rozjaśniać i zaczęłam odnajdywać sens, który dodawał mi sił. Moje stopy w butach Carinii nadal były idealne. Po przejściu 1000 km buty cały czas wyglądały jak nowe. Po 2 miesiącach dotarliśmy do Francji, do kraju żabich udek. Tam spotkaliśmy kilka innych osób Francuzów, Szwajcarów, Holendrów, którzy szli do grobu św. Jakuba. Oni tak jak i my ruszyli ze swjego kraju- jedni pokutowali, inni dziękowali, jeszcze inni chcieli sprawdzić swoją kondycję, przeżyć przygodę.

Miesiąc później byliśmy już w gorącej Hiszpanii, z rzystojnymi Hiszpanami i przepysznym winem. Tutaj zaczynał się prawdziwy pielgrzymi szlak wiodący w drugi koniec tego kraju do św. Jakuba. Moje buty sprawdziły się nawet na górskim pirenejskim szlaku. W alberguach spotkałam wielu innych pielgrzymów idących do Santiago. Wszyscy oni nie mogli uwierzyć, że moje stopy są w tak idealnym stanie po przejściu 3000 kilometrów. Kazdemu mówiłam, że to dzięki butom Carinii. Po przejściu 4000 kilometrów moim oczom ukazała się katedra w Santiago de Compostela. Wzruszenie odebrało mi mowę, zdjęłam buty i na boso weszłam do miejsca świętego, pokłoniłam się Jakubowi, oddałam intencję, którą wymyśliłam podczas drogi i… ruszyłam w następną podroż- do Finisterre, czyli na koniec świata, gdzie zaczyna się bezkresny ocean. Średniowieczni pielgrzymi uważali, że tam właśnie znajduje się koniec naszego globu. Symbolicznie spaliłam ubranie, ubrałam się w nowe zostawiając buty, posiedziałam jeszcze chwilę na skalistym brzegu i stopem wróciłam do Polski. Gdyby ni moje buty nie odnalazłabym siebie i nie zaszłabym tak daleko, a to wszystko dzięki moim kochanym butom Carinii.

Diana, Rokitno, za prezentację (którą dla potrzeb publikacji musieliśmy przekonwertować na format *.PDF)

Zobacz/Pobierz pracę w formacie *.PDF Moje ukochane buty Carinii-1

Gratulujemy i życzymy modnego, stylowego i wygodnego korzystania z butów Carinii![/fusion_builder_column][/fusion_builder_row][/fusion_builder_container]

Scroll to Top
Scroll to Top