„Kto się czubi ten się lubi” – głosi mądrość ludowa. Zdarzają się jednak konflikty, w których zwaśnionym stronom trudno zdobyć się na okazanie partnerowi uczucia i wyciągnięcie ręki do zgody.
Jedyne rozwiązanie, to szczera rozmowa. Nie powinna ona mieć jednak miejsce bezpośrednio po kłótni, gdy emocje jeszcze nie opadły. Wtedy, zamiast do pojednania może dojść do kolejnej sprzeczki. Rezygnowanie z wyjaśnienia przyczyn konfliktu jest jednak błędem. Wzajemne urazy przetrwają i po jakimś czasie dadzą znać o sobie. Gdy druga osoba zamknęła się w sobie i unika rozmowy, można spróbować zainicjować dialog przez pozostawienie krótkiego listu.
Sposób godny do polecenia nieśmiałym, mającym problemy z jasnym wyrażaniem swoich myśli w trudnych sytuacjach.
Niekiedy pomocne może okazać się pośrednictwo osoby trzeciej, darzonej przez partnerów zaufaniem. „Mediator” wniesie swe obiektywne spostrzeżenia, podsunie rozwiązania, których obie strony mogą nie dostrzegać. Ważne, by była to osoba, której zależy na pozytywnym rozwiązaniu konfliktu, a nie na jego podsyceniu. Gdy jedna ze stron czuje się bardziej winna zaistniałej sytuacji, lecz nie potrafi zdobyć się na słowne przeprosiny – może uciec się do
wręczenia partnerowi prezentu. Sposób ten nie rozwiązuje jednak problemu, służy jedynie chwilowemu rozładowaniu negatywnych emocji. Konflikt wygaśnie wtedy, gdy skłócone osoby szczerze porozmawiają o jego przyczynach i ustalą kompromisowe rozwiązania na przyszłość.
W rozmowie należy unikać żartowania z partnera i bagatelizowania jego doznań. Uwagi typu: „jak zwykle przesadzasz, „histeryzujesz” – dolewają oliwy do ognia. Nie wolno również poniżać drugiej osoby, sugerować jej, że ma nieznośny charakter i wina leży wyłącznie po jej stronie.
Czasami pogodzeniu się z partnerem służy wspólny wyjazd, kontakt z przyrodą. Osoby nie lubiące plenerowych wypadów mogą wybrać się wspólnie do kameralnego lokalu. Miła atmosfera, smaczne dania, elegancki ubiór obojga stworzą doskonałe warunki do czułego pojednania.