Hanna Bakuła popiera parytety płci w życiu publicznym. Malarka tłumaczy, że choć kobiece twarze w polityce pojawiają się coraz częściej, to nadal dominują mężczyźni. Taki nierówny podział artystce się nie podoba. Proponuje ona wprowadzenie równouprawnienia w polskiej polityce.
Bakuła ocenia, że w polskiej polityce kobiety ciągle spychane są na drugi plan. A do polityki nadają się dużo bardziej od mężczyzn.
– Ja uważam, że mężczyźni są próżni, nie mają refleksu, nasi politycy ie mają żadnego planu. Oni mają plan, żeby się nachapać. Wadą mężczyzn jest zapiekłość, zupełny brak podzielności uwagi, zupełny brak myślenia o konsekwencjach i zupełny brak wdzięku – wylicza Hanna Bakuła w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Bakuła chciałaby, żeby kobiety także sprawowały najważniejsze funkcje w państwie, na równi z mężczyznami.
– Kiedy by były same kobiety, to by było tak samo źle, jakby byli sami mężczyźni. Chciałabym, żeby był parytet. Bo ja widzę niesłychany niedosyt kobiet w polityce, widzę niesłychane spychanie kobiet na drugi plan. Bardzo tego nie lubię – podkreśla Bakuła.
Jej zdaniem kobiety często bardziej nadają się do rządzenia od mężczyzn. Malarka tłumaczy, że to dlatego, że najmocniejszą stroną kobiet jest podzielność uwagi, gotowość do ciężkiej pracy, bezinteresowność i poczucie humoru oraz refleks.