Dentysta nie taki straszny

Gabinet stomatologiczny wielu z nas kojarzy się z kuźnią. Taką zwyczajną, staropolską kuźnią, w której podkuwano kiedyś konie. A przecież dentysta to nie kowal…

Mimo, że dbałość o uzębienie wpajano nam już od dzieciństwa, temat związany z ich leczeniem jest dla nas bardzo przykry. Nie trzeba sięgać do statystyk, żeby wiedzieć, ilu z nas odwiedza gabinet lekarza dentysty, regularnie. Bo grono to jest bardzo zawężone. Do stomatologa najczęściej wybieramy się dopiero wtedy, gdy dokucza nam ból zęba, nierzadko taki, z którym nie możemy sobie już sami poradzić. Jako dorośli ludzie wydaje nam się, że potrafimy o siebie właściwie zadbać? Tylko czy na pewno? Przecież, gdyby nasza styczność z dentystą nie ograniczała się tylko i wyłącznie do leczenia powstałego już ubytku, do usunięcia zęba, a do profilaktyki, czyli częstych wizyt kontrolnych, nie musielibyśmy stawać twarzą w twarz ze sporą częścią dentystycznej maszynerii. A takie zbliżenia są dla nas sporym problemem. Tak wielkim, że unikamy dentysty, jak tylko możemy. Inaczej – dopóki, możemy …

Kto to jest dentofob?
Na to pytanie nie będzie nam trudno sobie odpowiedzieć. Niekiedy wystarczy, że tylko spojrzymy w lustro i będziemy mieli pełny obraz typowego dentofoba, czyli siebie. Bo gdy tylko usłyszymy w czyjejś rozmowie słowo DENTYSTA, to dosłownie ciarki nas przechodzą po ciele. Gdy nawet przemknie nam przez głowę myśl o wizycie w gabinecie stomatologicznym ogarnia nas potworny strach, który czasem jest tak wielki, że wykluczamy możliwość korzystania z usług dentystycznych już na zawsze.
Ale nie jest tak dobrze, jakbyśmy chcieli, bo ten stan „na zawsze” trwa, co najwyżej do czasu, gdy zaczyna nam okropnie doskwierać silny ból, któregoś z zębów. Wtedy przerażenie na myśl o możliwie czekającej nas wizycie w gabinecie dentystycznym staje się zdwojone. Stają przed nami wszystkie te lśniące w sztucznym świetlne sprzęty – narzędzia zbrodni, biały fartuch personelu, białe ściany i jeszcze tylko sufit. No i fotel, z którego nie można się wydostać. Oczywiście wraca niczym zmora, zapamiętany kiedyś doskonale zapach kojarzony z wizytą u dentysty. To wszystko
wystarczy w zupełności, aby wiedzieć, że jeśli skorzystamy z usług lekarza stomatologa, to chyba tylko pod przymusem, choć i wtedy nie poprzestaniemy bez walki. Bo nawet świadomość, tego, że dentysta przecież ma za zadanie leczyć nasze zęby, chce nam pomóc, nie zmienia tak naprawdę naszego punktu widzenia. Nawet, jeśli pomoc dentysty byłaby dla nas zbawienna i tak będziemy się bronić ile starczy sił. Typowe dla dentofobii.

Dlaczego się boimy?
Przyczyn strachu przed dentystą jest kilka. Jednak chyba do najczęściej wymienianych należy uraz z dzieciństwa. Czy pamiętamy o jakimś nieprzyjemnym spotkaniu z dentystą w okresie naszych najmłodszych lat? Z pewnością każdy z nas
ma na swoim koncie takie doświadczenia. Jednak nie na każdego z nas miały one, aż tak silny, wyraźny wpływ, że przyczyniły się do wykształcenia u nas na stałe, lęku przed dentystą. Ale czy tylko takie negatywne praktyki są przyczynami naszych nieuzasadnionych obaw? No właśnie, nie tylko. Bo niekoniecznie musimy mieć przykre wspomnienia z dzieciństwa, aby czuć lęk przed spotkaniem z lekarzem dentystą. Czasem, już w swoim dorosłym życiu możemy felernie trafić na nieprofesjonalne podejście dentysty do pacjenta – do nas i to w zupełności wystarczy, żeby wykształcić w sobie pewne obawy przed kolejnymi wizytami w gabinecie. Ale o wiele częściej niż brak profesjonalizmu służby medycznej, winą możemy obarczyć po prostu naszą wyobraźnię? Bo to ona podsuwa nam, co chwila przed oczy straszne obrazy i podpowiada tylko, że podczas wizyty u dentysty czeka na nas tylko sam ból.

Czy z tego można się wyleczyć?
Dentofobia w wielu przypadkach może ulec cofnięciu, jednak wymaga przede wszystkim chęci i zaangażowania samego zainteresowanego, czyli nas. Niestety nikt nie będzie w stanie nam pomóc, jeśli wytworzymy sobie mocną, nie do przebicia wręcz blokadę i uwierzymy temu wszystkiemu, co podsuwa nam w swoich obrazach wyobraźnia. Nie możemy także bazować ciągle na złych doświadczeniach z lat dzieciństwa, przecież rozwój stomatologii posunął się w ostatnim dziesięcioleciu tak wyraźnie, że nieraz jesteśmy zaskoczeni dochodzącymi do nas nowinkami. A przecież ten konkretny stomatolog sprzed lat, który przyczynił się do naszej fobii na widok fotela dentystycznego nie jest jednym z nieśmiertelnych bohaterów, jakich znamy z filmów grozy. Z pewnością to nie jego spotkamy podczas wizyty „po latach”. Co w takim razie zrobić, aby dosłownie uśmierzyć w sobie ból związany z wizytą u dentysty? Sposobów jest kilka.

Wybieramy gabinet
Przede wszystkim musimy mieć pełną świadomość tego, że nie musimy iść do pierwszego lepszego dentysty. I choć pewnie dla człowieka, którego nie nęka strach przed odwiedzinami u stomatologa ten stan rzeczy jest zupełnie oczywisty, to, dla dentofoba nie. Tak, więc, to my decydujemy o tym, który gabinet stomatologiczny wybierzemy. Możemy nawet zadecydować, który lekarz dentysta nas „obsłuży”.
Dlatego jeśli wizyta u dentysty jest dla nas naprawdę sporym wyzwaniem, postarajmy się dobrze do niej przygotować. Możemy popytać wśród znajomych o dobrego dentystę, – oni z pewnością podzielą się z nami swoimi doświadczeniami i wskażą w ich przekonaniu, godnego zaufania stomatologa. Ale czy tylko znajomi wskażą nam lokalizację dentysty, który zrozumie naszą bolączkę i przy tym nam pomoże z naszym bolącym zębem? Warto jest także sięgnąć do źródeł, czyli do rekomendowanych gabinetów. Można poszukać opinii, które krążą w sieci. Każda z tych metod jest dobra o ile przyniesie nam oczekiwany efekt. A jeśli już upatrzymy ten jeden wybrany gabinet, niekoniecznie musimy go za pierwszym razem odwiedzając iść w żywy ogień. Bo czasem warto na pierwszej wizycie osobiście porozmawiać z dentystą i zobaczyć jego gabinet, który kojarzy nam się tylko z miejscem tortur. A doskonale wiemy, że przecież nim nie jest.

Zaplanowany dzień wizyty
Na dzień planowanej wizyty warto jest wybrać, taki, który nie będzie dla nas zbyt przeciążony codziennymi obowiązkami. Wtedy najlepiej zrezygnować z załatwiania kilku spraw na raz. Zasada jest taka, im mniej obciążenia psychicznego w tym dniu, tym lepiej. Dodatkowy stres, który tylko by w nas wzmagał stale rosnące napięcie, związane ze zdążeniem do dentysty na godzinę „zero”, mógłby tylko pogłębić nasze i tak spore obawy związane z odwiedzinami u stomatologa. A po co dodawać sobie obaw, przecież musimy popracować na tym, aby je zmniejszyć, nie zwiększyć. No
chyba, ze należymy do rzadkiej odmiany ludzi, którzy radzą sobie ze swoimi lękami tyko i wyłącznie w sytuacjach kryzysowych i tylko pod przymusem. Wtedy dobrze jest zająć sobie głowę myśleniem o innych ważnych dla nas sprawach, a na wizytę stawić się nawet w ostatniej minucie, tak, żeby nie mieć zbyt dużo czasu na myślenie o tym, co nas może czekać za drzwiami gabinetu dentystycznego.

Sztuka relaksu albo szczypta humoru
Liczy się przede wszystkim dobre nastawienie. Na ile w przypadku koniecznej wizyty u stomatologa jest ono możliwe u dentofoba. Jednak nie możemy liczyć, że walka z lękiem obejdzie się bez naszej wewnętrznej inicjatywy. Bo to ona właśnie jest naszą największą szansą na wygraną ze strachem przed dentystą. Dlatego warto jest tego dnia zafundować sobie dobry humor, popatrzeć na świat w różowych okularach, uśmiechać się do spotykanych ludzi. Tuż przed wizytą dobrze jest się zrelaksować, pomyśleć o tym, co naprawdę ważne, o tylu pozytywnych w naszym życiu sprawach. Mając takie nastawienie, tłumacząc sobie, że wizyta jest konieczna dla zachowania przez nas pełnego zdrowia, mamy szansę na przetrwanie i w efekcie zwycięstwo w walce ze strachem.

Jak może pomóc stomatolog?
Ale nie tylko od nas zależy przebieg wizyty w gabinecie stomatologicznym i związane z nią nasze odczucia. Personel ma także bardzo odpowiedzialne zadanie. Bo to w jego kompetencjach leży właściwe przygotowanie pacjenta do zabiegów, tak, aby te nie były powodem jego kolejnych lęków i obaw.

Co może zrobić dentysta?
Ważna rozmowa – Przede wszystkim musi nawiązać z nami dobry kontakt. Jeśli postara się wytworzyć pomiędzy nami nić ciepłego porozumienia, wykaże, że stara się zrozumieć nasze obawy, a przy tym wytłumaczy nam dokładnie wszystkie swoje kolejne kroki, które będzie musiał postawić w celu prawidłowego wykonania danego zabiegu, to z pewnością my sami poczujemy się zdecydowanie lepiej.
Przytulna atmosfera – Może mniej, ale także istotna jest atmosfera panująca w gabinecie stomatologicznym. Jeśli ten będzie straszyć, nas pacjentów swoim ascetycznym wręcz wystrojem i tylko błyskiem narzędzi, z pewnością nie poczujemy się w nim bezpiecznie. Co innego, gdy zamiast takiego widoku, zastaniemy ciepłe pastelowe barwy wnętrza, spokojną muzykę płynącą z radioodbiornika i przyjemny zapach lawendy.

Wszystkie te metody walki z dentofobią zostały już sprawdzone. Co ciekawe, w wielu przypadkach zadziałały. I co wy na to?

Scroll to Top
Scroll to Top