Christian Loubuotin

Christian Louboutin najlepszym przyjacielem kobiety?

„Diamenty najlepszym przyjacielem kobiety” tak śpiewała niepowtarzalna Marilyn Monroe. Gdyby jednak przyszło jej żyć półwieku później na pewno tekst tej piosenki brzmiałby inaczej. Miejsce brylantów zastąpiłyby najbardziej pożądane szpilki ostatnich dwóch dekad – projektu Christiana Louboutina. Na czym polega ich fenomen? Wielu zadaje to pytanie, a odpowiedzi z każdym sezonem pojawia się co raz więcej.

Christian Louboutin zaliczany jest do grona najbardziej utalentowanych i prestiżowych projektantów obuwia, a także torebek i akcesoriów. Obecna sława przynosi mu miliony na koncie, lecz jego początki w świecie mody nie były takie proste. Urodził się w Paryżu we francuskiej rodzinie, jednak w wieku nastoletnim odkrył prawdę o swoich „innych”, ciemniejszych rysach. Mianowicie jest owocem romansu matki z Egipcjaninem.

Pierwsza klientka – księżna Monako

Przygodę ze światem mody zaczynał projektując dla takich marek jak Chanel czy Yves Saint Laurent. Dodatkowo dorabiał jako ogrodnik, aby w przyszłości móc otworzyć swoją własną pracownię i butik. Udało mu się to w 1991 roku, a jego pierwszą klientką była księżna Monako – Caroline. Taki początek mógł tylko przerodzić się w sukces i międzynarodową karierę.

W każdym swoim projekcie Christian chce wydobyć seksapil i piękno kobiety oraz podkreślić nogi jako największy atut, sięgający aż do samego nieba. Wśród gwiazd, które kochają szpilki z czerwoną podeszwą są Blake Lively, Madonna czy Marion Cotillard. Sarah Jessica Parker w „Seksie w wielkim mieście” jako serialowa Carrie Bradshaw nie raz głodowała, aby móc sobie na nie pozwolić. W prywatnym życiu również nie może się nim oprzeć i założyła je chociażby na swoją ceremonie ślubną.

Z każdym sezonem zachwyca na nowo

Choć Louboutin konkuruje m.in. z cenionym Jimmy’em Choo, to wielu i tak twierdzi, że nie ma sobie równych, i z każdym sezonem potrafi zaskoczyć swoje wierne klientki. Najświeższym arcydziełem, jakie wyszło spod jego ręki była nowa linia balerin w odcieniach skóry, która spotkała się z wielkim zaskoczeniem. Niebotyczny 12 cm obcas nie jest konieczny, aby być seksi!

Polskie klientki również doczekały się sklepów, gdzie mogą znaleźć szpilki jego projektu. Po inspiracje jak je nosić warto zajrzeć na http://blog.moliera2.com/. Znajdziecie tam stylizacje odpowiednie na każdą okazję oraz porę roku z wykorzystaniem m.in. dzieł Christiana Louboutina.

Scroll to Top
Scroll to Top