Miała zaledwie 27 lat! Miała problemy, którymi można by obdarzyć jeszcze wiele innych, bardziej doświadczonych życiowo osób.
Była gwiazdą soul i R&B, nominowaną do Brit Awards w kategorii „Najlepsza solowa artystka”, dwukrotnie do Mercury Music Prize, zdobyła pięć statuetek Grammy. Jej jedyny w Polsce koncert miał się odbyć 30 lipca. Został odwołany po problemach na koncercie w Belgradzie.
Amy Winehouse została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w północnej części Londynu – poinformowała telewizja Sky News. Na razie nie wyjaśniono przyczyny jej śmierci, choć wiadomo, że od lat zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Lekarze stawiali sprawę jasno: albo całkowicie zerwie z alkoholem, albo czeka ją śmierć.
Tuż po wiadomości o jej śmierci tzw. eksperci, nie tylko z branży muzycznej, na tym wątku skupili swoje dywagacje, puentując je tradycyjną listą gwiazd, które odeszły zbyt wcześnie. Oczywiście, z powodu narkotyków, alkoholu, nałogów, wszystkiego jednocześnie.
O jej życiu prywatnym i w świetle reflektorów, o tym, jaki miała wpływ na współczesną muzykę i kulturę, bo była kimś więcej niż tylko topową wokalistką, o zakręconej duszy, o zbyt wielu problemach, z którymi nie potrafiła sobie poradzić, wspominali nieliczni. Czy mamy moralne prawo do oceniania i osądzania? Jak ją zapamiętamy? Sylwetkę Amy Winehouse, jej dzieciństwo, niespodziewaną karierę i tragicznie zakończoną walkę z nałogiem przybliża poniższy wideoreportaż.
aka