Nazwa tego pięknego, o delikatnej fioletowej barwie kamienia pochodzi od „amethytos”, czyli środek przeciw upiciu się. Jedna z najpiękniejszych nimf leśnych nosiła imię Amethis. Rozkochany w niej bóg Bachus prześladował ją swoimi względami, ale Amethis zdecydowanie stroniła od lubieżnego i pijackiego boga. Bogini Diana, wzruszona prośbami nieszczęsnej nimfy zamieniła ją w cudowny klejnot, zaś skruszony Bachus, ujęty jej dziewiczą skromnością obdarzył klejnot właściwościami ujarzmiania i pokonywania pijaństwa.
Kto wie, może dlatego w starożytnym Rzymie z ametystu wykonywano puchary do wina, które miały chronić przed upiciem się. W dodatku wierzono, że dodatkowo zniwelują działanie trucizny, jeśli takowa znalazłaby się w kielichu. Chemicznie to dwutlenek krzemu. Ametyst występuje głównie w próżniach pogazowych skał bazaltowych, w tzw. geodach lub migdałach. Te pochodzące z Brazylii osiągają czasem wielkość około metra sześciennego. Kamień można znaleźć w bardzo wielu regionach świata, także w Polsce, w okolicach Lwówka Śląskiego i Kamiennej Góry oraz Krzeszowic, w Tatrach.
Ametyst ma znaczenie naukowe i kolekcjonerskie, a w jubilerstwie stosowany jest jako kamień ozdobny. Bywał umieszczany w klejnotach koronnych (np. berło Katarzyny Wielkiej, berło królów brytyjskich). Jego delikatna barwa najlepiej harmonizuje ze złotem. A właśnie oprawiony kamień zachowuje swoje wszystkie cechy lecznicze, ponieważ najlepiej działa noszony na szyi lub w uszach i zdecydowanie nie przekłuty. Naszyjnik z przedziurkowanych paciorków z ametystu poza podkreśleniem urody, zdrowotnych właściwości raczej nie będzie miał. Zdecydowanie lepszy jest oprawiony w złoto wisior.
Ametyst działa najsilniej na sferę duchową – wzmacnia i ochrania psychikę, wyostrza intuicję. Może obudzić zdolności parapsychiczne. Pomaga w bezsenności i stanach napięcia. Zawsze przynosi duchową harmonię, oczyszczając z negatywnych energii i niwelując skutki stresu. Ma moc godzenia zwaśnionych par, a nawet pobudza pożądanie. To symbol czystości duchowej i fizycznej, ale także władzy. Oprócz wspomnianych skutków upicia, które leczy przez wzmacnianie trzustki, leczy infekcje i bóle, z migrenami na czele. Wrażliwcowi wystarczy potrzeć kamieniem nadgarstki lub skronie, by najdokuczliwszy ból głowy ustąpił.
mwmedia